Artykuły

Pro Arte

Można by rzec, że "pozamiatane" w sprawie teatralnych hocków i klocków w mieście Rz, nad rzeczką szarą W. Nieugięta władza, zarządcy Podkarpacia przyklepali odwołanie dyrektora Teatru im. Wandy Siemaszkowej pana Remigiusza Cabana. O niejasnych szczegółach tego odwołania bębniła miejscowa prasa i został temat ten przemaglowany na paręnaście sposobów - pisze Jan Niemaszek w Super Nowościach. Jak to widzę tak to piszę

W Super Nowościach wielokrotnie w miejscu tym , począwszy bodajże od kwietnia tego roku, kiedy ta "ruchawka" się rozpoczęła na skutek zwykłych, zwyczajowych rozmów sezonowych w teatrze z aktorami i sygnalizowaniu przez Cabana, który było nie było odpowiadał za kształt artystyczny przybytku, zmian obsadowych w sezonie przyszłym 2014/2015 wtedy się zaczęła. " W teatrze nie ma demokracji" napisałem wówczas. I podtrzymuję w dalszym ciągu. W teatrze każdym prawie, na którym faktycznie zależy zawiadowcom, bez względu czy jest nim Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, czy samorząd, czy miasto, nie powinno jej być. Rozsądny szef ( tu Marszałek województwa), powołując osobę odpowiedzialną za kształt, etc ma do niej zaufanie, ba, odcina kupony od jej działalności. Tak jest wszędzie, tylko nie na innowacyjnym, cholernie dziwnym pod wieloma względami, że tak powiem kulturowo-wyznaniowo-politycznym Podkarpaciu. Dziwne, ale prawdziwe. Tak prawdziwe jak uwagi krytyczne do mnie kierowane, których się doczekałem ze strony paru osób z tzw. środowiska miejscowej twórczej inteligencji, nielicznej zresztą i cholernie skłóconej. Szczegóły, których nie zdradzę miały miejsce na tzw. bankiecie po najnowszej premierze w T. Siemaszkowej- "Emigrantach". Zarzucono mi, że być może chcę upiec jakąś pieczeń własną "broniąc Cabana"? Nie wiem kto w trakcie tych kuluarowo-bankietowych szepcików przedzierzgał się w mrożkowskiego AA, postać inteligenta zagubionego, a kto był XX, ciułaczem, prostym, ale z sercem człekiem Mrożek przewidział wszystko. Podobnie jak Szekspir wcześniej. Do tego ostatniego autora odwoływałem się w przedostatnim pisaniu tutaj, w publikacji "Reszta nie jest milczeniem" I faktycznie nie jest.

Ps: Szanowni Państwo wątpiący w szlachetność jednak intencji mych.-Nikogo nie bronię, niczego piec nie muszę, chyba że na święta ciasto. Bronię sprawy! Robię to Pro Arte (dla sztuki) Bronię też i będę bronił dobrych, etycznych, profesjonalnych zachowań w całym cywilizowanym Polskim Teatrze. El Pueblo Unido Kurtyna!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji