Artykuły

Zawsze w tym cholernym świecie jeden człowiek boi się drugiego?

"Poświęcona przyjaźń" w reż. Andrzeja Czernika w Teatrze Eko Studio w Opolu. Pisze Mateusz Rossa w portalu Teaktura Opolska.

Na deskach Teatru Ekostudio Andrzej Czernik zaprezentował w kunsztownej oprawie moralitet pt. "Poświęcona przyjaźń" wg powieści "Myszy i ludzie" amerykańskiego pisarza i noblisty Johna Steibecka. To cudowna, ponadczasowa opowieść o tęsknotach oraz ludzkich marzeniach, które zdają się być na wyciągnięcie dłoni. Obraz przyjaźni przedstawiony na scenie zdaje się być nonsensowny, ale żywo wykreowane postaci sceniczne zanurzone w pogodnej scenografii oddającej realizm miejsca i czasu uwiarygadniają ową opowieść o rzeczach w dzisiejszych czasach rzadkich, nieczęstych. Tak, jak gdyby współczesność zapomniała w swoim blichtrze i pędzie o kardynalności słowa przyjaźń. Teatr Ekostudio przypomina, czym i jaką może być relacja pomiędzy dwojgiem bliskich sobie ludzi.

Rzecz dzieje się na kalifornijskiej prowincji w czasach Wielkiego Kryzysu (lata 30 XX wieku). Dwójka przyjaciół przemierza kalifornijskie bezdroża od rancza do rancza w poszukiwaniu pracy. Niezdarnie nieporadny Kenny Little (w tej roli Bartosz Dziedzic) pozostaje pod opieką zaradnego John'ego Blacka, kreowanego przez Janusza Onufrowicza. Kenny o umysłowości kilkulatka, ale o potężnej sile, co i rusz ściąga na nich kłopoty prowadzące do utraty pracy i konieczności poszukiwania nowej. Olbrzym - wrażliwiec, pozostawiony samemu sobie, nie byłby w stanie poradzić sobie w świecie twardych, społecznych norm. Jego przewodnikiem przez życie pozostaje John, a kosztem tej przyjaźni jest dla niego brak perspektyw na realizację własnych marzeń, co nie jeden raz wypomina Kenny'emu. Poświęca swoje szczęście na rzecz łagodnego olbrzyma, jednakże ten, pozostawiony bez opieki i o małym rozumku, doprowadza do sytuacji bez wyjścia. Jego potrzeba bliskości, kochania, możliwości wyrażenia emocji, realizuje się w zagłaskiwanych na śmierć myszach oraz szczenięciu, nad którym próbuje roztoczyć opiekę.

Nad farmą zbierają się czarne chmury. Zastrzelony zostaje stary pies Candy'ego (w tej roli Waldemar Kotas), ginie kobieta, a nad rzeką Salinas pada strzał zahaczający po drodze o niezrealizowane marzenia. "My mamy przyszłość. Mamy do kogo otworzyć gębę, mamy kogoś, kto się choć trochę nami przejmuje (...). Ja mam ciebie, a ty masz mnie" - wybrzmiewa poświęcona przyjaźń na nucie silnej emocji, która chwyta za serce. Na widowni zapada cisza, a w głowach pozostaje myśl o tym cholernym świecie, w którym jeden człowiek boi się drugiego.

"Dzika noc, dziki dzień / Wielki strach i przerażenie / Mówią źle, mówią zły, mówią wariat // Miałem kiedyś plan zostawić wszystkich was / Odmienić dziwny los, zbudować sobie raj / Zaczepić myśli gdzieś, gdzie nie dochodzi śmiech / Gdzie żaden ślepy szpieg nie rozszyfruje mnie" (Myszy i ludzie, Myslowitz).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji