Artykuły

Jak zepsuć Szekspira

"Romeo i Julia" w reż. Grażyny Kani w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze MG w portalu kulturaonline.pl.

Teatr Powszechny w Warszawie spektaklem "Romeo i Julia"udowadnia, że nawet najwyższej klasy tekst dramatyczny można na scenie zepsuć i pokazać, że jest o niczym. Bywa, że los i reżyserzy obchodzą się brutalnie z dramatami i powieściami, które wchodzą do kanonu szkolnych lektur szkolnych. Z ich inscenizacjami jest tak, jak z filmowymi adaptacjami. Reżyser wybiera sobie na warsztat lekturę, bo wiadomo, że szkoły wyślą potem do kina czy teatru uczniów, żeby ci dowiedzieli się, na jak marnym poziomie stoi dane dzieło. A potem wszyscy dziwimy się, że nie dość, że młodzież uważa teksty czytane w szkole za nudne, to jeszcze zraża się do teatru lub co gorsza popsutym za młodu gustem (bo pani nauczycielka powie później na lekcji, że to, co uczniowie widzieli jest oryginalne, ponieważ tak jej się wydaje, jako że sama w teatrze bywa okazjonalnie) kieruje się przez całe życie.

"Romeo i Julia" w reżyserii Grażyny Kani mogłoby być dobrą sztuką, gdyby została wystawiony przez teatr szkolny, a nie przez profesjonalną stołeczną scenę. Zespół Teatru Powszechnego chyba nie do końca rozumie ideę poszukiwania współczesności w dziele literackim. Są w Polsce reżyserzy, którzy potrafią oddać klasyczny tekst w sposób współczesny, zagrać nim problemy dotykające nas dziś, pokazać na scenie coś zabawnego, choć w pierwotnej wersji tego nie ma. Wielokrotnie recenzowaliśmy na łamach portalu takie spektakle m.in. "Ożenek" Wyrypajewa, "Ryszarda III" Wiśniewskiego, " Filokteta" Wysockiej czy choćby ostatnio "Nosorożca" Tyszkiewicza. Dowód, że można znaleźć dzieła z kanonu, którymi artyści opowiadają o tym, co dotyczy nas obecnie.

Kania nie widzi głębszych problemów w najbardziej znanym romansie świata. Dla niej dylematy moralne, zawikłane układy społeczne uniemożliwiające spełnienie uczucia kochanków, nienawiść kierująca intencjami i interesami rodów, jednostkowe dramaty umieszczone w machinie rozgrywek politycznych jakoś nie przystają do rzeczywistości. Mamy za to historyjkę o kapryśnych nastolatkach, którzy uparli się, żeby być razem, rodziców kiepsko zajmujących się dziećmi, spłycone uczucia, przemoc w rodzinie, a wszystko to przy ogólnym wyuzdaniu, bo tutaj nawet Mercucjo i Tybalt zanim zginą, całują się jakby byli niespełnionymi kochankami rozdartymi miedzy nienawiścią a pożądaniem.

Cała historia przypomina wielką imprezę, gdzie każdy chce kogoś "wyrwać i zaliczyć". Marta pokazana jest jako kochanka Capuletiego i uwodząca wszystkich podstarzała kokietka. Mercucjo i Benvolio codziennie się upijają i nie trzeźwieją; razem z Romeem spędzają całe dnie na piciu i rozmowach o panienkach.

Spektakl został pokazany w konwencji dość prostackiej komedii pełnej sugestywnych ruchów erotycznych i niskiej jakości wulgarnych żartów. Niewiele tu miejsca na grę aktorską. Aktorzy jak nie biegają po scenie i się po niej nie czołgają, to krzyczą. Jak nie krzyczą to plują na siebie wodą. Spektakl został ewidentnie pomyślany jako produkt dla gimnazjum i liceum, tylko że takie wyobrażenie o intelektualnych zdolnościach i poziomie emocjonalnym nastolatków, jeśli nie jest nawet obraźliwe, to smutne. Brak refleksyjnych monologów, tak jakby młodzież mogła się nimi znudzić lub ich nie zrozumieć.

Kiedy oglądałam ten spektakl, w teatrze siedziało kilka klas z liceum lub ostatnich klas gimnazjalnych. Młodzież robiła bardzo dobre wrażenie i widać było, że na pewno ci ludzie mają głębsze przemyślenia i oczekiwaliby może czegoś więcej od teatru niż od kina średniej jakości. Zamiast tego na scenie dano im to, co można oglądać w telewizji i komediach amerykańskich. Oczywiście, że śmiali się z niedojrzałych gestów i wulgarnych dowcipów, ale czy na pewno po to przyszli do teatru? Czy to jest wizytówka teatru, który aktorzy, reżyserzy i dyrekcja chcą serwować przyszłej publiczności? To że coś robi się z myślą o nastolatkach, nie znaczy, że musi być gorsze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji