Galos o szczęściu
W Bałtyckim Teatrze Dramatycznym trwają przygotowania do zamykającego sezon premierowego przedstawienia. 28 maja wystawiony zostanie spektakl "Zaklinacze szczęścia", spektakl autorski, jako że w reżyserii i według scenariusza Krzysztofa Galosa.
To już czwarta inscenizacja w Koszalinie absolwenta Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie.
Galos zadebiutował w BTD sztuką "Gdyby" Bogusława Schaeffera. Spektakl ten był wielokrotnie wyróżniany, m.in. w 1996 r. uzyskał zbiorową nagrodę aktorską na Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych. Potem reżyser przedstawił tu: "Studio Paniki Rolanda Topora" (1999 r.) i musical "Raj" (2000 r.).
Interesują go szare realia współczesnego życia, w którym spotyka się bezdomnych, narkomanów czy dzieci wałęsające się po dworcach, a ucieczką od tej rzeczywistości są internetowe zabawy w stylu "flash mob" (anonimowa grupa spotyka się dla wykonania często absurdalnego przedsięwzięcia). Stąd wziął się pomysł na realizację "Zaklinaczy szczęścia", choć inspiracją była też sztuka "Ubu Król" Alfreda Jarry'ego.
- Szukam odpowiedzi na pytania, choćby na to, czy możemy być kiedyś normalni i co zrobić, abyśmy stali się wreszcie mądrzy jako naród - mówi Krzysztof Galos. -"Zaklinacze..." to komedia, ale zarazem sztuka skłaniająca do zadumy nad kondycją współczesnych Polaków w momencie naszego powrotu do Europy.
W przedstawieniu wystąpi trójka aktorów: Żaneta Gruszczyńska-Ogonowska, Piotr Krótki i Jacek Piotrowski. Autorem muzyki do spektaklu jest Łukasz Karpiński.