Jak Czechow w kosmosie
Na 10 grudnia Teatr Polski zapowiada spektakl, który ma szanse stać się wydarzeniem. Będzie to "Solaris" - adaptacja prozy Stanisława Lema, uznawanej powszechnie za absolutnie niesceniczną.
Twórcą szczecińskiej adaptacji "Solaris" jest znany reżyser teatralny i telewizyjny Stefan Szlachtycz. Nie podziela on dość rozpowszechnionej opinii o "nieprzekładalności" Lema na język teatru. Według Szlachtycza akcja książki spełnia wszystkie klasyczne reguły budowy dramatu - dzieje się wśród czterech osób, w jednym pomieszczeniu i w jednym czasie. Treścią są ludzkie namiętności, niezależne od kosmicznej rzeczywistości. Reżyser twierdzi, że właśnie teatr, dzięki umowności znaku, nadaje się do tego najbardziej, gdyż nie ma potrzeby kreowania technologicznych światów, jak to zwykle dzieje się w filmach sf. Chce pokazać na scenie po prostu jeszcze jedną opowieść o miłości i udowodnić, że w każdej rzeczywistości człowiek jest taki sam.
Nie będzie więc żadnych laserów (które początkowo planowano, ale tylko jako urozmaicenie), nie będzie także awangardowych eksperymentów. Aktorzy posłużą się podobnymi środkami, jakimi graliby na przykład Czechowa.
Do odtworzenia głównych ról Szlachtycz zaprosił artystów spoza Szczecina - ubiegłoroczną absolwentkę krakowskiego PWST Beatę Kozikowską oraz znanego z licznych kreacji teatralnych i filmowych Edwarda Żentarę. Na pytanie, dlaczego właśnie on, reżyser odpowiedział: - Jest to aktor, który - jak mi się wydaje - nosi w sobie zagadkę i tajemnicę. Pozornie zimne, niebieskie oczy, bardzo zamknięty w sobie, trudno się otwiera - nawet na scenie. Zawsze rzecz niedopowiedziana jest bardziej interesująca - to, co powtarzał mój profesor w szkole filmowej Andrzej Munk: "Lepiej dziesięć razy nie dograć niż raz przegrać".
Zarówno reżyser, jak i aktorzy są bardzo zadowoleni z atmosfery, która towarzyszy ich pracy w Szczecinie. Mimo pośpiechu (próby trwają dopiero od połowy listopada) podkreślają, że znakomicie się czują w tym mieście i chętnie wiązaliby z nim dalsze plany artystyczne.
W przygotowanie spektaklu zaangażował się m.in. znany z grupy "Ossian" Jacek Ostaszewski (muzyka). Autorem scenografii jest Jan Banucha. Przed spektaklem, o godzinie 18, odbędzie się prezentacja programu muzycznego w wykonaniu dzieci z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Tanowie z udziałem Doroty Stalińskiej oraz wernisaż prac plastycznych pensjonariuszy zakładów karnych. Będzie można je kupić po przedstawieniu, na specjalnej aukcji poświęconej dzieciom z Tanowa.