Warszawa-Gdańsk. Protest Jacka Zembrzuskiego
ZAŻALENIE
Szanowny Panie Marszałku,
proszę o anulowanie konkursu na dyrektora Teatru Wybrzeże w Gdańsku przeprowadzonego w sposób naruszający warunki bezstronności i równych szans dla wszystkich startujących.
W dn. 21 września 2005 w "Gazecie Wyborczej" członek jury, prof. Jan Ciechowicz oznajmił, że żaden z kandydatów "nie jest godny" zastąpić odwołanego dyrektora *, i że zna "dwóch kandydatów, którym powinno się zaproponować objęcie dyrekcji, ale jeszcze za wcześnie by ujawnić ich nazwiska (sic!)" - co nie przeszkodziło jemu samemu wziąć udział w komisji faktycznie eliminującej pretendentów.
Mało tego, "Gazeta Wyborcza" z dn. 30 września 2005 napisała, że troje jurorów, państwo: Joanna Bogacka, Florian Staniewski i Jerzy Kosiła zostało zobowiązanych przez Zespół Teatru Wybrzeże do głosowania na rzecz obalenia konkursu: "będą przekonywać jury"...
Wszystko to, przed otwarciem kopert z dokumentami osób prawomocnie ubiegających się o oferowane uchwałą zarządu województwa stanowisko.
Reasumując: według "Gazety" aktorzy/jurorzy napisali scenariusz a komisja in gremio nie miała wyjścia. Pytanie, gdzie podział się reżyser ?
Mimo złożonych mi telefonicznie wyjaśnień ("Gazeta przekłamała"), ani prof. Ciechowicz, ani żaden z pozostałych kontestatorów komisji konkursowej przez dwa tygodnie nie zdementował kompromitujących enuncjacji prasowych - co rodzi uzasadnione podejrzenie, że w postępowaniu oceniającym wzięło udział (czterech ?) sędziów uprzedzonych i z góry przeciwnych statutowemu celowi konkursu, którym było wyłonienie kandydata na dyrektora.
Ponieważ żadna z wymienionych osób nie zadawała pytań w czasie przesłuchania (trwającego nie dłużej niż 15 min.), zarzut postępowania ukartowanego w celu nie rozstrzygnięcia konkursu jest logiczną konkluzją sekwencji zdarzeń.
Pozostając w przekonaniu, że w opisywanym wypadku doszło, w sposób nie umotywowany merytorycznie, do drastycznego naruszenia etyki zawodowej, ale i norm kodeksu postępowania karnego - wnoszę jak wyżej i domagam się powtórzenia procedury z nową komisją.
Z poważaniem
Jacek Zembrzuski
*) ... co "Gazeta" powtórzyła w dniu konkursu.