Tak jest, jak się państwu zdaje
Spuścizna literacka Pirandella obejmuje 246 nowel, 7 powieści, 45 sztuk teatralnych... Luigi Pirandello urodził się w roku 1867 w Girgenti jako syn bogatego dzierżawcy kopalń siarki. Studia kończy w Rzymie i w Bonn. Już w czasie studiów zaczyna pisać, jednak jego ataki na twórczość popularnego naówczas d'Annunzia zniechęcają do niego wydawców. Ożeniony nieszczęśliwie z córką bogatego kupca, we własnym małżeństwie znajduje tematy twórczości: zjawiska małomiasteczkowego życia z odstraszającą płycizną środowiska. W roku 1915 zostaje wystawiona pierwsza sztuka Pirandella, a już w latach dwudziestych jest on jednym z najmodniejszych autorów scenicznych: "Sześć postaci scenicznych w poszukiwaniu autora", "Tak jest, jak się państwu zdaje", "Jaką mnie pragniesz...", "Rozkosz uczciwości", "Henryk IV". Utwory te stają się podstawą do teorii tzw. pirandellizmu w teatrze, oznaczającego względność ludzkich postaw, słów i działania. Bohaterowie Pirandella są różni w różnych momentach swego życia i inaczej widzi ich każdy, kto się z nimi styka.
"Kiedy ktoś żyje - mówił Pirandello - żyje i nie widzi siebie. Więc dobrze, sprawcie, aby pozostawiony swym namiętnościom, ujrzał się podczas aktu życia, w postawionym przed nim zwierciadle: albo pozostaje zdumiony i przerażony własnym swym widokiem, albo mruży oczy, aby się nie widzieć, albo oburzony pluje w swój wizerunek, albo zirytowany wyciąga pięści, aby go zniszczyć; o ile płakał, nie może już płakać; o ile śmiał się, nie może już się śmiać. Słowem siłą rzeczy następuje klęska. Ta klęska, to mój teatr."
"Zagubieni wśród gry pozorów - pisał Mieczysław Brahmer - usiłujemy zerwać maski, by obnażyć skryte za nimi twarze, ale przekazanie prawdy o sobie, jak i poznanie drugiego człowieka okazuje się nieosiągalne. Na skutek chwilowego zbiegu okoliczności popełniamy czyny, które w istocie swej są nam obce, ale które mają o nas świadczyć i za które ponosić musimy odpowiedzialność. (...) W dramatach Pirandella dostrzegać się zwykło przede wszystkim pomysłowy mechanizm intelektualnej igraszki, wysoką rangę teatralnego rzemiosła, maestrię dialogu. Przykładem tego jest najbardziej może "pirandellowska" ze sztuk włoskiego pisarza "Tak jest, jak się państwu zdaje" (1917). Nikt nie dociecze, po zniszczeniu dokumentów w katastrofie, kim jest naprawdę pani Ponza, pierwszą żoną swego męża, jak chce jej matka, czy drugą, jak on utrzymuje, poślubioną po zgonie poprzedniej. Nikt nie rozwiąże zagadki, kto z tych dwojga, oskarżających się nawzajem, jest obłąkanym, ta bowiem, o którą idzie, zasklepia się w milczeniu, by nie burzyć "rzeczywistości" żadnego z nich. (...) W utworach, które pozostaną miarą jego artyzmu, umiał Pirandello przejmująco wyrazić niepokój i lęk tak wielu ludzi bliskich mu pokoleń, porażonych rozszczepieniem własnego "ja" i stojących bezradnie wobec niedocieczonej istoty otaczającego świata. Był jednym z twórców sztuki, która nie usiłuje przynosić rozwiązań, ale otwiera pole wyobraźni, narzuca pytania, drażni i niepokoi."
W roku 1935 Luigi Pirandello, członek Akademii Królewskiej w Rzymie, zostaje odznaczony nagrodą Nobla, a w roku 1936 umiera.
Premiera sztuki Pirandella odbyła się w Teatrze TV 26.VI.1967 r... w reżyserii Ireneusza Kanickiego. W rolach głównych wystąpili: Ryszarda Hanin i Ryszard Hobot. Zacytujmy fragment recenzji z "Ekranu": "Kanickiemu należy się uznanie za sposób prezentacji utworu. Przystosowując sztukę dla telewizji - starał się usunąć wszelką rodzajowość. Nie potraktował jej jako naturalistycznego dramatu mieszczańskiego, zrezygnował z realistycznej dekoracji (I. Skoczeń) zastępując ją niemal poetycką impresją na temat mieszczańskiego salonu. Pod tym malowidłem ustawił rząd krzeseł, na których zasiadała rodzina Agazziego, prowadząca śledztwo w sprawie pani Ponzy. Już tylko ten zabieg scenograficzny niezwykle trafnie oddawał typową dla Pirandella mieszaninę abstrakcji z życia codziennego."
Dyskusję po spektaklu prowadzi doc. Stefan Treugutt. Radzimy więc podążyć za tokiem jego rozumowania.