Artykuły

Lublin. Dyrektor Boniecki o planach Muzycznego

Dyrektor Teatru Muzycznego Jacek Boniecki ma ambitne plany na ten sezon. Chce nawet wystawić operę w koprodukcji holenderskiej. Tymczasem w niedzielę [16 października] na scenę Teatru Muzycznego wraca "Carmen" [na zdjęciu].

Grzegorz Józefczuk: Jakich premier mamy oczekiwać?

Jacek Boniecki, dyrektor Teatru Muzycznego: - Mam nadzieje, że uda się nam podpisać po raz pierwszy umowę z holenderskim impresario, by wspólnie przygotować premierę opery "Cyrulik sewilski" Rossiniego. Byłby to kolejny krok w rozwoju teatru. Chcemy, aby w przyszłości w Lublinie była nie tylko operetka, ale i opera - jako nowa instytucja. Jest ku temu wola zarządu województwa. Jak wiemy, nie sprzedano budynku Teatru w Budowie.

Na czym będzie polegał udział Holendrów?

- Teatr ma ponieść tylko koszty dekoracji i kostiumów. Wszystkie inne - w tym ponad 20-dniowego tournee po krajach Beneluksu - ponosiłby impresario holenderski. Mam nadzieję, że zarząd województwa finansowo wspomoże ten niespodziewany projekt. Premiera "Cyrulika" już na początku stycznia.

A inne plany?

- Wszystko zależy od finansów. Chcemy przekonać sejmik o potrzebie rozwoju teatru. Potrzebne są odpowiednie zespoły, soliści na wysokim poziomie, pierwszoplanowi. Na koniec listopada planujemy premierę operetki Lehara "Wesoła wdówka", w nowoczesnej inscenizacji. Kolejne plany to operetka Zellera "Ptasznik z Tyrolu", a przed końcem sezonu - jeszcze jedna opera i bajka.

Mówiąc o solistach, ma Pan na myśli solistów importowanych, czy wychowanych, miejscowych?

- Wychowanych tutaj, ale również takich, którzy przyjadą do Lublina. To już częściowo się udało.

Na ile realne są plany repertuarowe?

- "Cyrulik" jest w takiej fazie, że w ciągu tygodnia podejmiemy decyzję. Pod znakiem zapytania jest, czy uda się nam zrobić przed końcem sezonu jeszcze operę i operetkę.

Jak przebiegają przygotowania do wznowienia "Carmen" Bizeta?

- Z zespołem pracuje znowu reżyser, wspaniały twórca wielu spektakli także operowych, na co dzień dyrektor Teatru Jaracza w Łodzi - Waldemar Zawodziński. Wznawiamy "Carmen" w nieco zmienionej obsadzie. Pozyskaliśmy wspaniałych solistów: Tomasza Janczaka i Grzegorza Szostaka, znanych z pierwszoplanowych partii nie tylko w "Carmen", ale też w "Strasznym dworze", oraz nową solistkę Karolinę Kanak, która będzie kreować postać Frasquity. Wszystko będzie w znanym z premiery kształcie muzycznym. Wznawiamy "Carmen" 16 października, a więc w dniu nieodparcie kojarzonym z Janem Pawłem II, dlatego jemu tę wielką operę dedykujemy w podzięce za wspaniały pontyfikat.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji