Artykuły

Genet występuje w swojej sztuce

"Pokojówki" w reż. Krzysztofa Babickiego w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.

Mężczyźni poniżani przez kobietę w inscenizacji "Pokojówek" w Teatrze Miejskim w Gdyni

Krzysztof Babicki myślał o wystawieniu "Pokojówek" Jeana Geneta od dawna. Realizując spektakl w Teatrze im. Gombrowicza w Gdyni, jako jeden z nielicznych skorzystał z sugestii autora, by role tytułowych bohaterek powierzyć mężczyznom. Z pewnością wniosło to do spektaklu dodatkową nutę perwersji.

Duet: Solange - Cleare - w interpretacji Dariusza Szymaniaka i Szymona Sędrowskiego - odreagowując stres związany z poniżającym zajęciem pokojówek, utrzymuje dramatyczne napięcie gry miłości i nienawiści. Oto jesteśmy świadkami precyzyjnie odegranego misterium poniżenia i panowania; królewskości i podwładności. Obaj aktorzy robią to z klasą, chwilami nawet niebezpiecznie balansując na krawędzi szaleństwa, ale nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku.

Na drugim biegunie emocji jest Pani grana przez Beatę Buczek-Żarnecką. To dama olśniewającej urody, pełna niedomówień i tajemnic. Skrywany obiekt lęku i uwielbienia.

W spektaklu rozgrywającym się na kameralnej scenie, otoczonej z czterech stron widownią, jesteśmy świadkami misterium zła, ale też komedii pozorów. W tej opowieści jednego ze skandalistów światowej literatury trudno oddzielić prawdę od fałszu, postawę od pozy, przeżycie autentyczne od wyobrażonego.

W inscenizacji Babickiego pojawia się też grany przez Andrzeja Redosza sam Genet. Francuski skandalista wprowadza widzów w prezentowany świat. Szkoda, że po obejrzeniu z balkonu całego spektaklu nie zwraca się do widowni słowami: "Teraz wracajcie do domu, gdzie wszystko (...) będzie jeszcze bardziej fałszywe niż tutaj".

Wystawianie tej sztuki Geneta ma w Polsce wieloletnią tradycję. Wprowadził ją na scenę Konrad Swinarski w Starym Teatrze z kreacjami Ewy Lassek, Anny Polony i Mirosławy Dubrawskiej w 1966 roku. Następne lata potwierdziły, że utwór stanowi dla aktorów i reżyserów spore wyzwanie.

Wśród pamiętnych inscenizacji była ta przygotowana przez młodziutkiego Jacka Zembrzuskiego, gdzie w rolach tytułowych wystąpiły Krystyna Janda i Anna Chodakowska, a w roli ich Pani... Jerzy Kryszak. Na małej scenie Narodowego w reżyserii Waldemara Matuszewskiego podczas jednego wieczoru utwór grany był w dwóch obsadach. W tej pierwszej męskiej w roli Claire zapisał się znakomicie Artur Barciś, w drugiej - żeńskiej - Aleksandra Zawieruszanka, niemal bliźniaczo podobna do Ewy Krasnodębskiej odtwarzającej postać Pani.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji