Aktor płonął podczas próby
W czasie próby generalnej "Czerwonych nosów" Petera Barnesa w Teatrze Nowym w Poznaniu wydarzył się przykry wypadek. Aktor Mariusz Sabiniewicz podczas występu trupy cyrkowej z połykaczami ognia - co stanowi element sztuki - doznał ciężkiego poparzenia twarzy.
Nie wiadomo, czy zapaliły się elementy charakteryzacji, czy też aktora. Płomienie natychmiast ugaszono i aktor bohatersko wytrzymał na scenie jeszcze kwadrans, jednak z powodu wzmagającego się bólu trzeba było wezwać pogotowie, które odwiozło Mariusza Sabiniewicza do szpitala. Lekarze stwierdzili poparzenie pierwszego stopnia policzków i nosa. Mimo nieszczęśliwego wypadku polska prapremiera czarnej komedii wybitnego brytyjskiego dramaturga Petera Barnesa w przekładzie Stanisława Barańczaka odbyła się zgodnie z zapowiedzią. Akcja "Czerwonych nosów" rozgrywa się podczas epidemii w średniowiecznym Londynie. Grupa wędrownych kuglarzy stara się rozbawić ludzi i śmiechem osłabić ich strach przed śmiercią. Jest to aktorsko najlepsza pozycja tegorocznego sezonu na scenie Teatru Nowego.