Artykuły

Spektakl rodzinnych ran

"Sierpień" w reż. Grzegorza Brala w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Marta Górska w portalu kulturaonline.

"Sierpień" Tracy'ego Letts'a w reżyserii Grzegorza Brala to jeden z najlepszych spektakli w repertuarze warszawskiego Teatru Studio. Poczynając od tekstu, przez scenografię i reżyserię, po grę aktorską dopracowany i trzymający w napięciu. Budzi całą gamę emocji, przykuwa uwagę, nie pozwala przestać o sobie myśleć, przeraża, momentami bawi, dociera głęboko go wnętrza widza, zmusza go do przyjrzenia się nam samym w codziennym życiu.

Rodzina to jeden z najpopularniejszych punktów wyjścia sytuacji dramatycznej. Jej losy, historia, tajemnice, uczucia i niedopowiedzenia to niezgłębiona kopalnia tematów. Letts pokazuje nam rodzinę w momencie wielkiego dramatu. Zaginął ojciec - głowa rodziny, oś, wokół której się wszystko kręciło, która spinała reguły świata. Nie był on idealny, w ogóle rodzina nie jest idealna, nikt nie jest w niej szczęśliwy, nikt nie potrafi zbudować szczęścia, wszyscy się ranią. Trzy córki trochę jak w Królu Learze, za życia ojca poddane były próbie zniesienia jego niedoskonałości, w tym przypadku właściwie obojga rodziców. On - alkoholik, ona - chora na raka lekomanka. Rodzina z jednej strony dysfunkcyjna, a z drugiej możemy w niej znaleźć całą gamę problemów, które pojawiają się w każdym domu: chęć ucieczki, budowania czegoś lepszego, czegoś czego nam brakowało. Fiasko za fiaskiem, poczucie porażki i tego, że odpowiadają za nią rodzice, licytacja kto był bardziej nieszczęśliwy w dzieciństwie, kto był kochany bardziej, kto zajmował się na starość rodzicami, a kto nie etc.

Kiedy okazuje się, że ojciec już nie wróci, że popełnił samobójstwo, topiąc się w jeziorze nagle wychodzą na jaw sprawy ukryte, wstydliwe tajemnice i ogrom przykrywanego przez lata cierpienia i porażek wypływa, przygniata duszącą chmurą trzy siostry, które poza wspólną krwią nic w zasadzie nie łączy, ale też niewiele dzieli. Żadna z nich nie znalazła szczęścia. Jedna oszukuje siebie tkwiąc w związku z mężczyzną, który jest pozbawiony uczuć i wartości, druga właśnie się rozwodzi, a trzecia pozornie znajduje tylko mężczyznę idealnego. Ten trzeci związek przypieczętowuje jednak, jak się okazuje, los ojca i całej rodziny. Pozostaje problem tego kto ma zostać głową rodziny, kto jest najsilniejszy, kto ma rozwiązywać problemy i kto ma znać wszystkie tajemnice.

Akcja spektaklu jest wielowymiarowa, toczy się na kilku poziomach i przypomina skomplikowany film. Podkreśla to scenografia rozłożona na kilku planach. Rozmach sztuki wydaje się nie do ogarnięcia, jednak Bral radzi sobie z tym doskonale. Cztery równoległe plany nie powodują jednocześnie chaosu na scenie. Każdy aktor wydaje się prowadzić gest swojej postaci co do milimetra, każda kwestia jest dopracowana pod każdym względem. Bohaterowie ożywają, są autentyczni, realni, niosą ze sobą ładunek emocjonalny, który rzadko można zobaczyć we współczesnym teatrze. Charaktery nie są już tylko odegranymi w ciekawy sposób tekstami, pasującymi do schematów psychologicznych. Można w tej grze odnaleźć katharsis. Jest to zasługa reżysera, ale także całej plejady świetnych aktorów występujących w spektaklu. Grają w nim: Ewa Błaszczyk, Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Agata Góral, Edyta Jungowska, Monika Obara, Małgorzata Rożniatowska, Joanna Trzepiecińska, Przemysław Bluszcz, Krzysztof Franieczek, Jacek Różański, Jerzy Trela [udział specjalny w projekcjach], Mirosław Zbrojewicz, Wojciech Zieliński.

To co też niezwykle istotne to, że spektakl uderza, zmusza do myślenia, wywołuje emocje, ale nie przytłacza. W odpowiednim momencie zawsze pojawia się element wzbudzający uśmiech i refleksję "skąd ja to znam", jakiś cień humoru, który rozprasza nabrzmiałą sytuację. Całość uzupełniona muzyka Guy'a Pearsona tworzy doskonałą ucztę teatralną.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji