Artykuły

Baśń o drodze do szczęścia

"Błękitny ptak" w reż.Łukasza Zaleskiego w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Mirosława Zybura w Ziemi Kaliskiej.

Kaliski teatr otwiera nowy sezon spektaklem - baśnią pt. " Błękitny patak". Baśń to jednak niejednoznaczna, bo nie tylko dla najmłodszych, ale i dla dorosłych widzów. W cońcu szczęścia szuka się właściwie przez całe swoje życie.

Dla młodego człowieka wizyta w teatrze jest jak powiew świeżości. Szczególnie, jeżeli trafi na przemyślany spektakl, dzięki któremu świat stanie się nieco jaśniejszy. Taki jest "Błękitny ptak" Maurice Maeterlincka, najnowszy spektakl w repertuarze kaliskiego teatru. Przedstawienie adresowane jest tak do dzieci, jak i dorosłych. I to dorośli mogą być chyba bardziej zaskoczeni od dzieci, bowiem ani scenografia, ani tym bardziej akcja spektaklu nie kojarzą się z dziecięcą arkadią i krainą beztroski. Raczej jest to kraina bliższa rzeczywistości, stojąca na granicy jawy i snu. To świat naznaczony traumą i świadomością upływu czasu - czyli także tego, że najbliżsi kiedyś odchodzą na zawsze.

Reżyserii spektaklu podjął się Łukasz Zaleski, kaliskiej widowni znanyprzede wszystkim z roli sepleniącego Kaspra w "Gwałtu, co się dzieje!". Wraz z pozostałymi twórcami kaliskiego przedstawienia podąża tropem idei i sensów znanych z m.in. baśni braci Grimm, a sam spektakl adresuje do starszych dzieci i młodzieży, którzy być może zetknęli się już z abstrakcyjnymi pojęciamize świata dorosłych i próbują je zrozumieć. Pojęcia te, a także przedmioty i zwierzęta, we śnie pary głównych bohaterów przybrały ludzkie kształty. Towarzyszą rodzeństwu wposzukiwaniu szczęścia. To ciężka i niebezpieczna podróż, podszyta strachem i tęsknotą za tymi, którzy odeszli. Podobno dzieciństwo kończy się ze świadomością, że jest się śmiertelnym. Już na początku swojej drogi bohaterowie spotykają zmarłych przed laty dziadków. Jest to chyba jedna z najbardziej poruszających scen w całym spektaklu.

Specjalnie na potrzeby kaliskiej inscenizacji "Błękitny ptak" doczekał się nowego tłumaczenia. Przekład Piotra Olkusza jest żywy, wdzięczny, na wskroś literacki i błyskotliwy. Sporo tu inteligentnych zabaw ze słowem i udanych dialogów, które młodzi widzowie z pewnością docenią. Na oklaski zasługuje także niepokojąca i nieoczywista, surowa, ale wyjątkowo przy tym plastyczna i magiczna scenografia oraz arcyciekawe, pełne symbolicznych odniesień stroje Tyltyla i Mytya i ich towarzyszy. Nasi aktorzy są w świetnej formie i mają talent komediowy. Dość wspomnieć tutaj chociażby Szymona Mysłakowskiego i Izabelę Beń, którzy są przezabawni jako dusze kota i wody.

Kaliski teatr zawsze był miejscem otwartym dla dzieci i młodzieży. Tym razem zaprasza ich do udziału w artystycznej przygodzie, która nie tylko rozwija wyobraźnię, ale i wyostrza wrażliwość młodych widzów oraz pomaga oswoić tematy trudne (śmierć, pustkę, poczucie straty), które także są składową ludzkiego życia - walor terapeutyczny tej opowieści jest tu bardzo silny. Starsi widzowiepo raz kolejny przejdą tę drogę, którą od najmłodszych lat idzie się za wiecznie uciekającym szczęściem. Bo czy można być w pełni szczęśliwym? "Błękitny ptak" nie jest przedstawieniem łatwym. Na pewno jest przedstawieniem mądrym i wartościowym, które może dostarczyć silnych wzruszeń widzom w każdym wieku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji