Artykuły

Ucieczki i powroty

Słodko-gorzka dojrzałość Raniewskiej z "Wiśniowego sadu" Antoniego Czechowa kontra drapieżny infantylizm Marianny, bohaterki "Leworęcznej kobiety" Petera Handkego. Dwa spektakle we wrocławskim Teatrze Polskim to najbardziej wnikliwe portrety kobiet po przejściach, jakie możemy oglądać na naszych scenach.

Sztukę Czechowa od opowiadania au­striackiego pisarza Petera Handkego dzieli prawie 80 lat. Mimo to zarów­no "Wiśniowy sad" w reżyserii Pawła Miśkiewicza, jak i "Leworęczna kobieta" w adaptacji scenicznej i reżyserii debiutantki Moniki Pęcikiewicz (warto zapamiętać to nazwi­sko!) mają podobną emocjonalną siłę. Są osobistym, głęboko poruszającym wyzna­niem współczesnej kobiety. Mocno doświad­czonej przez życie, słabo-silnej, uciekającej przed siebie na oślep i powracającej do jało­wej codzienności. Motyw powrotu pełni klu­czową funkcję w obu spektaklach.

Lubow Raniewska: doświadczenie i klęska

To wielka, nagrodzona na wszystkich festi­walach rola Haliny Skoczyńskiej. Jej boha­terka szamoce się w życiu jak w klatce. Przetrącone nadzieje, nietrafione uczucia, jak to u Czechowa. W długiej taftowej spód­nicy i w dopasowanym żakiecie z epoki wy­gląda jak rajski ptak. Kusząco piękny i nie­szczęśliwy. W jej napiętych jak struna nerwach rozpoznajemy współczesną wraż­liwość. Ileż razy poprawia włosy, zrywa się i siada! Wszędzie jej pełno, a mimo to jest ciągle nieobecna. Bo rzeczywistość wyślizguje jej się z rąk. Ma poczucie klęski: ma­cierzyńskiej, uczuciowej, materialnej. Wal­czy, chociaż straciła już złudzenia. Jej po­wrót do wiśniowego sadu to konfrontacja z pustką, bezsilnością i nieuchronnym prze­mijaniem.

Marianna: między szarością a ekstrawagancją

Trzydziestoparoletnia żona urzędnika wy­chodzi z domu i nie wraca. Brzmi groźnie, ale zamiast awanturniczej historii mamy przenikliwe studium psychologiczne kobie­ty niespełnionej. Marianna (grają Ewa Ski­bińska) ucieka przed rutyną życia. Jest nie­poradna uczuciowo. Tytułowa leworęczność odnosi się do jej emocjonalności, a nie fizyczności. W tym przedstawieniu narracja i dialogi są poszarpane, tak jak więzi między­ludzkie w świecie, w którym żyje Marian­na. Z pokawałkowanych części układa się drapieżny portret kobiety szukającej samej siebie, nakładającej ekstrawaganckie ma­ski, eksperymentującej z seksem, zabawą i uwodzeniem. Po buncie i zrywach fantazji Marianna wraca do męża Bruna i do fałszy­wego życia. Ta sama bezradność i kobieca szamotanina jak u Czechowa. Tyle tylko że na początku nowego wieku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji