Artykuły

"Czarny Rynek Użytecznej Wiedzy i Niewiedzy" to akcja artystyczna wymyślona przez Niemkę Hannah Hurtzig i zrealizowana dotąd w Hamburgu i Berlinie. W Warszawie zadebiutuje w ramach programu TR Warszawa w sobotę [8 października] w auli Wydziału Fizyki Politechniki Warszawskiej przy Koszykowej.

108 ekspertów z różnych dziedzin zasiądzie gęsto obok siebie przy małych, dwuosobowych stoliczkach i czekać będzie ze swoimi wykładami na słuchaczy. W gronie ekspertów znaleźli się uznani reżyserzy (m.in. Paweł Łoziński, Grzegorz Jarzyna [na zdjęciu] i Krzysztof Warlikowski), pisarze (Jarosław Klejnocki, Dorota Masłowska), aktorzy (Maja Ostaszewska, Magdalena Cielecka, Redbad Klynstra, Jacek Poniedziałek), artyści (Paweł Althamer, Anna Baumgart), ale również ekonomiści, lekarze, wróżki, fryzjerzy i kosmetyczki.

Ogólnie rzecz ujmując, będą mówić o tym, co "niewidzialne, nieznane i upiorne", ale każdy z nich zinterpretował to zadanie w inny sposób. - Zaletą "Czarnego Rynku" jest to, że można się na nim dowiedzieć o rzeczach na ogół ukrywanych i spychanych na margines publicznych dyskusji, ale też po prostu przez pół godziny posiedzieć twarzą w twarz z mądrym, ciekawym człowiekiem i w tej intymnej atmosferze pogadać nie tylko na zaproponowany przez niego temat - mówi Hannah Hurtzig.

"Czarny Rynek" zagości na Politechnice tylko na trzy godziny (jak łatwo obliczyć, każdy z ekspertów da w tym czasie tylko sześć wykładów). Dlatego warto wcześniej zaplanować, do kogo chcemy się zapisać, i najlepiej w sobotę być na miejscu już o godz. 18. Dla tych, którzy nie zdążą lub są zbyt nieśmiali na osobisty kontakt z wykładowcą, organizatorzy przygotowali specjalne "Radio Czarny Rynek", dzięki któremu przez słuchawki będzie można podsłuchać, co dzieje się przy stolikach.

Sobota, 8 października, Aula Wydziału Fizyki Politechniki Warszawskiej, ul. Koszykowa 75, godz. 19-22. Wstęp wolny, uczestnictwo w wykładzie: 2 zł. Organizatorzy: Mobile Academy i TR Warszawa. Pełna lista 108 ekspertów i tematów ich wykładów na stronie www.mobileacademy-warsaw.com

Bartek Chaciński, dziennikarz tygodnika "Przekrój", autor "Wypasionego słownika najmłodszej polszczyzny" i "Wyczesanego słownika najmłodszej polszczyzny"

Temat wykładu: "O pojawianiu się i znikaniu nowych słów w latach 90."

To przedsięwzięcie wydało mi się śmieszne i zwariowane. Najbardziej podoba mi się tu spuszczanie powietrza z tradycji kongresów, wykładów, uczenia. Nie czarujmy się: "Czarny Rynek" to nie jest żadna twarda wiedza, ale miły pretekst, żeby pogadać. Do spotkania przygotowuję się, rozmawiając ze znajomymi i pewnie do ostatniej chwili nie będę wiedział, co powiem. Bo opowiadać o czymś, czego nie ma, to duże wyzwanie. Aha i warto pamiętać, że można zawsze pogawędzić na jakiś inny temat. Ja przynajmniej jestem na to otwarty.

Zygmunt Miłoszewski, pisarz, i dziennikarz, autor powieści "Domofon"

Temat wykładu: "Strach, sex i rock'n'roll, czyli radość straszenia i bycia straszonym"

Nie ma lepszego targowiska dla autora powieści grozy niż "Czarny Rynek Wiedzy Niewidzialnej, Nieznanej i Upiornej", na którym można kupić trochę przerażających opowieści, pohandlować strachem i zanurzyć się w odjazdowym świecie fikcji razem z ludźmi czującymi podobnie.

Wymyśliłem temat "Sex, strach i rock'n'roll", bo fascynują mnie uczucia, które nie pozostawiają miejsca na nic innego. Jak radość słuchania rocka w rozpędzonym samochodzie, jak pozbawiające nieomalże przytomności pożądanie, jak - politycznie niepoprawne i wstydliwie negowane - przerażenie. Wszystko wokół nas zrobiło się już tak bezpieczne i przewidywalne, że człowiek prawie zapomina o strachu.

Jak się przygotowuję? Szukam strasznych historii i strasznych obrazków, dziwnych postaci na rodzinnych fotografiach, półprzejrzystych żałobników na zdjęciach z cmentarzy. Wolno idzie, bo lubię pracować w nocy, a to mogę robić tylko za dnia.

Bogna Świątkowska, szefowa Fundacji Nowej Kultury "Bęc Zmiana"

Temat wykładu: "Jak z powodzeniem prowadzić instytucję kultury, nie mając prawie w ogóle pieniędzy"

Wiedza, którą będą się dzielić eksperci, jest raczej osobistym przeżyciem, dawniej przekazywanym w kontakcie mistrz - uczeń, dziś rzadko doświadczanym. Dlatego mam kilku ekspertów, których chciałabym posłuchać.

Temat (powodzenie instytucji bez kasy) wziął się z moich własnych doświadczeń - od trzech lat prowadzę fundację Bęc Zmiana, której mimo skromnych środków (żadnych ludzi na etatach, żadnej gigant-dotacji), udało się przeprowadzić kilka znaczących akcji. Chciałabym przekazać moją wiedzę, bynajmniej nieteoretyczną, ale zdobytą w działaniu, tym wszystkim, którzy myślą, że do realizacji dobrych pomysłów potrzebne są przede wszystkim pieniądze. To nieprawda. Jest parę instytucji kultury dysponujących sporymi budżetami i nic z tego nie wynika.