Artykuły

Komediowa nadgrzeczność

Adam Hanuszkiewicz ob­chodzi 50-lecie pracy arty­stycznej. Na jubileusz przygo­tował spektakl oparty na tek­stach Jeremiego Przybory "Piąty pokój, czyli tęsknota do dobrych obyczajów", w któ­rym po raz pierwszy od 50 lat zaśpiewa publicznie.

Jubilat wspomina, że zanim ofi­cjalnie zadebiutował w teatrze rze­szowskim rolą Wacława w "Zem­ście", miał zastępstwo w operetce "Miłość na Marsie".

- Musiałem być bardzo nieodpo­wiedzialny, że się na to zgodziłem - przyznaje. - Po pierwszym spekta­klu wydawało mi się, że wzbudzi­łem entuzjazm, koleżanki z Operet­ki Warszawskiej wołały: Adam po­winien śpiewać. Drugiego dnia po­szedłem na całość, ale była to już katastrofa. Później nie śpiewałem publicznie. Owszem, wielokrotnie mi proponowano, ale kolejne moje żony straszyły mnie rozwodem, je­ślibym się na coś takiego zdobył.

Jubilat śmieje się, że po 50 latach milczenia piosenkarskiego posta­nowił powtórzyć swój skandal. W drugiej części spektaklu wejdzie na scenę jako Starszy Pan i zaśpiewa swoje ulubione piosenki: "Walczyk wątpliwości" i "Przeklnij mnie".

Scenariusz spektaklu "Piąty po­kój, czyli tęsknota do dobrych oby­czajów" powstał na podstawie tek­stów Jeremiego Przybory - tych znanych i tych już zapomnianych.

- Wiele programów kabareto­wych odeszło w zapomnienie, bo nie zostały zarejestrowane przez telewi­zję. Część tekstów, które znalazły się w spektaklu, to skecze nie wyko­rzystane w kabaretach - mówi.

Hanuszkiewicz wyjaśnia, skąd wziął się tytuł przedstawienia: - Pe­wien góral 30 lat temu powiedział mi, że wszyscy w Bukowinie oglądają Kabartet Starszych Panów, bo tak grzecznych panów to już nie ma. Oglądamy - tłumaczył - z tęsk­noty za dobrymi obyczajami.

A co oznacza piąty pokój? Kiedy piekliłem się na znajomego, który nie potrafił się zachować w towa­rzystwie, pewien hrabia poprosił mnie, żebym mu wybaczył - pew­nie w jego mieszkaniu nie było pią­tego pokoju - wytłumaczył mi.

- Komediowość Przybory polega na tym, że on jest nadgrzeczny. Przez to uwypukla brutalność naszych cza­sów. Starałem się, co zapowiadam w tytule, udowodnić że jeszcze tęsk­nimy za dobrymi obyczajami.

Reżyser próbuje utrzymać atmo­sferę kabaretów. Przedstawienie poprowadzą dwie młode aktorki, które przejmują zadania Starszych Panów. Scenografia jest quazi-rokokowa. Kostiumy z koronek.

- Piosenki mają nieco inne aranża­cje. Rozbudowaliśmy je muzycznie, powstały duety, tria, kwartety. Nie­które teksty pozostały tylko jako cy­taty. Kobiety śpiewają niektóre partie męskie, co dodaje pikanterii - mówi.

W spektaklu gra niemalże cały zes­pół Teatru Nowego. Kostiumy zapro­jektowała Xymena Zaniewska, a de­koracje Mariusz Chwedczuk. Aranża­cja muzyczna - Michał Gieleta.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji