Jim Morrison nie umarł, podobnie jak jego hity
Uwaga, teatromani! Lider The Doors wraca na scenę warszawskiego Teatru Rampa
Aż trudno sobie wyobrazić, by jakikolwiek fan Jima Morrisona, lidera The Doors, nie obejrzał dotąd "Jeźdźca burzy". Gdyby jednak zdarzyła się taka historia, mamy dobrą wiadomość: kultowy musical powraca. Już w kwietniu będzie go można obejrzeć na deskach Teatru Rampa.
"Jeździec burzy" to nie tylko bukiet wielkich przebojów Doorsów. To również opowieść o samotności poety i śpiewaka, sprowadzonego do symbolu przez rozbuchaną maszynerię show-biznesu. Spektakl to muzyczno-teatralna lekcja opowiadająca o pragnieniu miłości, przyjaźni i trudnościach, jakie trzeba pokonać dążąc do samorealizacji.
Przedstawienie wyreżyserował Arkadiusz Jakubik,który dość prowokacyjnie chce nas przekonać, że Jim Morrison wcale nie przedawkował narkotyków, lecz wciąż żyje, podróżując po świecie, a pewnego dnia pojawi się na paryskim Pere Lachaise, odwiedzając własny grób... W rolę muzyka wcielił się Marcin Rychcik, Raya Manzarka grają Konrad Marszałek i Krzysztof Bartłomiejczyk, a Andy'ego Warhola Leszek Abrahamowicz. Warto poznać historię legendarnego artysty, opowiadaną do wtóru muzyki The Doors, wykonywanej na żywo przez zespół Romualda Kunikowskiego, który przygotował też oryginalne aranżacje. Teksty piosenek przetłumaczył na język polski m/in. Krzysztof Jaryczewski, występujący ongiś w grupie Oddział Zamknięty.