Artykuły

Opole. Ostatnie pożegnanie Elżbiety Piwek

Aktorka przez 30 lat była związana z opolskim teatrem. Rodzina, przyjaciele, aktorzy i widzowie pożegnali ją dziś [20.08] na cmentarzu w Opolu Półwsi.

Trumnę odprowadzili kawalerzyści szwadronu opolskiego.

Aktorkę, mimo padającego deszczu, żegnali nie tylko bliscy i przyjaciele, ale również ci, którzy znali ją jedynie ze sceny. Mówili, że nawet niebo płacze nad tym, że Elżbieta na ziemskiej scenie już nie wystąpi...

- Ela wspierała młodych aktorów, była naszą przyjaciółką, powierniczką i siostrą teatralną - mówił Andrzej Czernik, dyrektor teatru Ekostudio i kolega ze sceny.

Aktorka przez 30 lat była związana z Teatrem Kochanowskiego w Opolu.

- Widzowie ją kochali, bo ona kochała ich. Do teatru zawsze wchodziła uśmiechnięta. Ten promyk światła pozostanie w nas - mówił Czernik.

Elżbieta Piwek zmarła 14 sierpnia w Warszawie po długiej i ciężkiej chorobie. Miała 59 lat. Na pogrzebie pojawiła się też Joanna Szczepkowska, z którą opolska aktorka pracowała ostatnio w Teatrze Studio.

- Ela prosiła, aby w czasie choroby nie dawać jej taryfy ulgowej, nigdy nie poprosiła nawet o przerwę - wspominała Szczepkowska. - Każdy kto ją poznał mógł od niej czerpać siłę i energię.

Bliscy kochali ją za ciepło, którym obdarzała nie tylko widzów. Wspominali, że z chorobą walczyła jak żołnierz. Do samego końca.

"Miesiąc temu niespodziewanie przyjechałaś do Opola na zjazd pracowników i absolwentów Kulturalno-Oświatowego i Bibliotekarskiego w Opolu. Ślicznie wyglądałaś, rozmawiałaś z nami, uśmiechałaś się Dzisiaj myślimy, że przyjechałaś się z nami pożegnać, uśmiechałaś się ciepło, jak człowiek, który czeka na dobrą śmierć.

Jak trudno

Dziś pewnie chodzisz po Wiśniowym Sadzie, tam, gdzie ciszę przerywa tylko milczenie. Kiedy w teatrze opada kurtyna, na ogół słychać brawa. Kiedy opada kurtyna życia, zalega cisza, cisza która jest Teatrem Wielkiej Tajemnicy" - napisali z kolei we wspomnieniu pedagodzy i absolwenci studium, które ukończyła aktorka.

Mirela Mazurkiewicz, Nowa Trybuna Opolska

***

Pogrzeb świętej Elżbiety

Każdy, kto cię poznał, kto zobaczył na scenie, mógł czerpać twoją energię i poczuć siłę osobowości. Byłaś jedną z najwybitniejszych polskich aktorek - mówiła Joanna Szczepkowska na wczorajszym pogrzebie Elżbiety Piwek

Pożegnanie wybitnej aktorki, przez 30 lat związanej z teatrem im. Kochanowskiego, która zmarła w ubiegłym tygodniu po długiej i ciężkiej chorobie, rozpoczęła msza u ojców jezuitów.

Kapłan, wspominając Elżbietę Piwek, powiedział o "świętej Elżbiecie": - Najprawdopodobniej chciał powiedzieć: "świętej pamięci Elżbieta". To był lapsus, ale dla mnie bardzo znaczący - wyznała Grażyna Rogowska, aktorka teatru Kochanowskiego, debiutująca na scenie u boku Elżbiety Piwek.

Bo przyjaciele Elżbiety Piwek czy ludzie, którzy ją znali, podkreślali, że poza tym, iż była wielką artystką, to była też człowiekiem wielkiego serca dla innych.

- Zawsze wchodziła do teatru uśmiechnięta, promieniując radością. Ten promyk radości pozostaje w nas. Była naszą przyjaciółką, powierniczką, ale też siostrą teatralną - mówił nad trumną na cmentarzu na Półwsi Andrzej Czernik, aktor i reżyser.

Były dyrektor opolskiego teatru Bartosz Zaczykiewicz, z którym Elżbieta Piwek pięć lat temu przeszła do warszawskiego teatru Studio, dodawał: - Pozostał po tobie, Elu, smutek i żal. Postaci, które powołałaś do życia, i twoja osoba na zawsze pozostaną w naszych sercach. Tworzyłaś nasz teatr, nasz dom.

Wzruszającą mowę pożegnalną wygłosiła Joanna Szczepkowska, aktorka i reżyserka ostatniej sztuki, w której zagrała Elżbieta Piwek. - Ostatniego dnia sezonu, gdy się żegnałyśmy, udało się powiedzieć tobie, że jesteś jedną z największych polskich aktorek, że za mało ciebie, że chcielibyśmy oglądać cię w wielkim repertuarze. Udało się też powiedzieć, że łączysz wielkość z normalnością, a to naprawdę bardzo rzadkie - mówiła.

Przypomniała też ostatnią rolę zmarłej ze spektaklu "Czarnobylska modlitwa", którą Elżbieta Piwek uważała za bardzo ważną dla siebie. - To rola kogoś, kto w obliczu wszechobecnej śmierci stara się docenić wszystko, czym żyje, każdy dzień, każdą rzecz i każdy drobiazg. Nikt z nas, z zespołu teatru Studio, nie zapomni słów, które mówiłaś w tym spektaklu do publiczności, do nas, ale również do siebie: "Ale jak sobie pomyślę, to w każdej chałupie ktoś umarł. Modlę się zwyczajnie: Boże, wezwij mnie, Boże, usłysz mnie. Tylko w słowach miłości człowiek odnajduje swoją prostotę". Nigdy nie zapomnimy łez, które pokazywały się wtedy w twoich oczach, delikatnych jak ty - wspominała Joanna Szczepkowska.

Na zakończenie dodała: - Mogłabym, Elu, jeszcze długo o tobie mówić. Na pewno mogę jeszcze powiedzieć to, że każdy, kto cię poznał, kto zobaczył - w tej Warszawie też, w której nie byłaś na tyle znana, na ile powinnaś była być znana - kiedy stawałaś na scenie, mógł czerpać twoją energię, twoją siłę, twoją osobowość. Dawałaś tak bardzo odczuwalne wzruszenie. To jest niepojęte, że nie ma cię na ziemie, ale byłaś, jesteś i będziesz w teatrze. Kochamy cię, bardzo...

Piotr Zapotoczny. Gazeta Wyborcza - Opole online

Wierszem żegnał Elżbietę Piwek kolega ze sceny Waldemar Kotas (który nieco zmodyfikował na potrzeby chwili utwór Feliksa Konarskiego Ref-Rena pt. "Zygmuntowi na drogę ostatnią..." - całość w ramce), deklamując m.in.

"Choć reflektory jeszcze i rampy lśnią wokół

I oklaski widowni brzmią coraz goręcej

Domagając się bisów. Lecz ty ich nie słyszysz,

Bo los w innym teatrze rolę ci wyznaczył".

W imieniu młodszego pokolenia aktorów zmarłą żegnał Maciej Namysło: - Podziwialiśmy cię jako aktorkę i pedagoga, gdy bawiłaś i wzruszałaś publiczność, a młodych ludzi uczyłaś teatru.

Na koniec ceremonii pogrzebowej, na którą przyszły tłumy opolan, mąż Elżbiety Piwek Ryszard Jóźwicki powiedział: - Jestem przekonany, że Elżbieta będzie świętą.

A ksiądz odprawiający nabożeństwo pogrzebowe wyznał: - Nie znałem zmarłej, ale po tym, co o niej usłyszałem, cieszę się, że jestem tutaj, by ją z wami pożegnać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji