Artykuły

Kraków. Mrożek wrócił na półki

Krakowskie księgarnie przygotowały specjalne ekspozycje dla wielbicieli książek Sławomira Mrożka.

W krakowskim magistracie wyłożono wczoraj księgę kondolencyjną, do której mogą się wpisywać krakowianie chcący uczcić pamięć zmarłego w czwartek w Nicei Sławomira Mrożka.

Tłumów nie było. Pojawiały się pojedyncze osoby, chcące upamiętnić zmarłego.

"Głęboka wyrwa w przestrzeni..."

Na pierwszej stronie widnieje wpis prezydenta Krakowa, Jacka Majchrowskiego.

"Powstała głęboka wyrwa w przestrzeni, którą zajmował jako niezwykły człowiek, genialny umysł, literat, artysta, Honorowy Obywatel naszego miasta. Trudno znaleźć słowa, które ogarną zdumienie, niedowierzanie, ból, sprzeciw. Przyszłość pozbawiona Jego geniuszu będzie uboższa" - napisał prezydent.

Dodał, że osobiście pamięta Mrożka, i że kiedy chodził do liceum, sztuki dramaturga - "Tango", ale też "Męczeństwo Piotra Oheya" czy "Kynolog w rozterce" - można było obejrzeć w telewizji. - To były dzieła, na których się wychowaliśmy - powiedział prezydent.

Wspomniał także, że mało kto dziś pamięta o dowcipnej rybryce "Postępowiec", którą Mrożek redagował w "Dzienniku Polskim".

Wszyscy, którzy przyszli złożyć wpis do księgi, podkreślali, że jest to dla nich niezwykle osobiste doświadczenie.

- Pracuję w szkole, jako bibliotekarka. Gdy tylko dowiedziałam się, że księga zostanie wystawiona, postanowiłam przyjechać. Kocham Kraków i jego atmosferę. Uważam to miasto za kulturalny fenomen. Nic dziwnego, że właśnie tutaj, w pewnym momencie historii, spotkały się tak ważne i wybitne osobowości jak Szymborska, Miłosz czy Mrożek - powiedziała nam Pani Anna z Jędrzejowa.

Księgarnie były przygotowane

Idąc przez krakowski Rynek trudno było nie zauważyć, że odszedł wielki dramaturg. To właśnie jemu i jego twórczości swoje witryny poświęciły księgarnie. Za szybą Hetmańskiej leżały trzy tomy "Dzienników", przepasane przypominającą o żałobie czarną wstążką.

- Jeden z pierwszych naszych dzisiejszych klientów kupił właśnie "Dzienniki" - zaznacza sprzedawczyni. - Witryna poświęcona Sławomirowi Mrożkowi to dla nas oczywistość. Nie tylko dlatego, że jesteśmy miejscem poświęconym książkom. Mrożek był naszym klientem. Nawet kiedyś zebrałam się na odwagę i poprosiłam go - w momencie robienia u nas zakupów - o autograf na karcie "Baltazara" - dodaje.

Księgarnia Matras również poświęciła wystawę Mrożkowi. Obok zdjęcia ze spotkania z autorem "Wesela w Atomicach", które odbywało się w tym miejscu, stanęła... parasolka. Czarna, z charakterystycznym rysunkiem postaci w krakowskiej czapce, którą stworzył słynny dramaturg.

- Zrobiliśmy witrynę, wyeksponowaliśmy książki. Ludzie przychodzą, przeglądają je, a czasem kupują. Widać, że informacja o śmierci Mrożka krąży - od telewizji po gazety. To oczywiście napędza zainteresowanie - zaznacza Wojciech Koranowicz, szef księgarni Matras w Rynku Głównym. Dodaje, że szczególnym zainteresowaniem cieszą się "Dzienniki" oraz listy pisarza.

Słowa te potwierdzają także pracownicy księgarni Pod Globusem. - Kilka osób pytało o utwory Mrożka, co oczywiście należy odnotować jako spory wzrost zainteresowania, bo w ostatnim czasie jego twórczość nie budziła aż takiego zainteresowania kupujących - zaznacza Joanna, pracownica księgarni. Dodaje, że szczególnym zainteresowaniem cieszą się "Dzienniki" oraz "Tango". Od dziś na półkach ma pojawić się także "Baltazar".

Nie wszyscy jednak dali się ponieść atmosferze. Empik przy krakowskim Rynku Głównym zamiast książek Mrożka informował o trwających wciąż wyprzedażach.

Literackie o Mrożku pamięta

W Wydawnictwie Literackim w przygotowaniu znajduje się korespondencja Sławomira Mrożka i szwedzkiego intelektualisty Gunnara Brandella. Jesienią w Oficynie Noir Sur Blanc ukaże się także tom z rysunkami Mrożka.

- Oczywiście będziemy się zastanawiać nad wznowieniem tych pozycji, których nakłady już się wyczerpały lub których mamy już ostatnie egzemplarze - zaznaczył Marcin Baniak z Wydawnictwa Literackiego.

Wiadomo, że w szufladzie mistrza znajdował się ostatni tom "Dzienników", obejmujący lata 90. Sam Mrożek konsekwentnie odmawiał oddania go do druku - uważał, że dystans czasowy jest zbyt krótki. Ale samo Wydawnictwo Literackie na stronie informuje, że "nie wyklucza wydrukowania go w przyszłości".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji