Kryminał o miłości
W najbliższą sobotę na Scenie 61 teatru Ateneum polska prapremiera "Małych zbrodni małżeńskich" E.E. Schmitta, z Magdaleną Zawadzką i Leonardem Pietraszakiem w rolach głównych.
Sztuka ta dotyczy każdego, kto kiedykolwiek uprawiał zawód małżonka - mówi Gustaw Holoubek, dyrektor artystyczny teatru.
We dwoje
To już czwarta sztuka Schmitta (po "Nocy Don Juana", "Libertynie" i "Frédérick, czyli Bulwar Zbrodni"), której prapremierowego wystawienia podjęło się Ateneum. "Małe zbrodnie małżeńskie" to rzecz o sztuce bycia we dwoje i - tak jak życie we dwoje - obfitująca w zaskakujące zwroty akcji i różne nastroje. Czy po wzajemnych urazach i kłamstwach, które doprowadzają do kryminalnych wręcz wydarzeń, uratowanie miłości jest jeszcze możliwe?
Dla wszystkich
Schmitt jest jednym z najpopularniejszych współczesnych dramatopisarzy francuskich, a krytyka upatruje w nim "przyszłość teatru francuskiego". Z wykształcenia filozof, pisze nie tylko sztuki teatralne, ale też powieści. Jest m.in. autorem hitu książkowego ostatniego sezonu "Oskar i pani Róża". Sztuki Schmitta przetłumaczono na 25 języków, są grane w ponad 30 krajach na całym świecie.
Sam autor twierdzi, że dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, iż jego dramaty mówią o sprawach powszechnych, o uniwersalnych problemach dotyczących bezpośrednio wszystkich ludzi.
E.E. Schmitt "Małe zbrodnie małżeńskie", reż. Marcin Sosnowski, prapremiera polska 12 lutego o godz. 19, teatr Ateneum, ul. Jaracza 2.