Artykuły

Made in Legnica

Takiej promocji Legnica w ogólnopolskich mediach nie miała dawno. A już na pewno od czasu telewizyjnej wersji "Ballady o Zakaczawiu" Waldemara Krzystka - po bloku programów poświęconych Teatrowi im. Modrzejewskiej w TVP Kultura pisze Paweł Jantura w Konkretach.

Tego jeszcze nie grali! W miniony wtorek [20 września] telewizja publiczna przeprowadziła bezpośrednią transmisję ze spektaklu "Made in Poland" [na zdjęciu]. Scena na Piekarach zamieniła się w jeden wielki plan filmowy. Legniccy aktorzy grali przy dwunastu kamerach.

Rację miał twórca "Made in Poland" Przemysław Wojcieszek, który przed ubiegłoroczną premierą powiedział nam, że to spektakl również dla tych, którzy do teatru nie chodzą. - Nawet ci, którzy nie zrozumieją przesłania "Made in Poland", nudzić się nie będą - powiedział reżyser.

Zdobycie biletu na "Made in Poland" graniczyło z cudem już na kilka dni przed wtorkowym spektaklem. Telewizyjna transmisja miała być ukoronowaniem pasma sukcesów sztuki Przemysława Wojcieszka i świętem legnickiego teatru. I tak było.

Debata epilogiem

TVP Kultura poświęciła legnickiemu teatrowi popołudniowo-wieczorny blok programowy pt. "Made in Legnica". Telewidzowie obejrzeli m.in. reportaż pt. "Teatr trojga narodów" oraz koncert "Kormoranów". Gwoździem programu była transmisja "Made in Poland". Poprzedziła ją debata w zaimprowizowanym studiu, w magazynie przy Izerskiej. Rolę gospodarzy programu pełnili dyrektor Teatru im. Heleny Modrzejewskiej Jacek Głomb oraz Krzysztof Mieszkowski, redaktor naczelny "Notatnika Teatralnego". W debacie udział wzięli: znany reżyser teatralny Lech Raczak, teatrolog Tomasz Dziurzyński, dramaturg Robert Urbański, ksiądz Jan Mateusz Gacek, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Piekary" Marek Deryng, legnicki lekarz Ryszard Kępa oraz aktor Przemysław Bluszcz.

Legnicki teatr pomyślał o tych, dla których zabrakło biletów na to historyczne wydarzenie. Na ścianie wieżowca przy ul. Tatrzańskiej zawieszono wielki ekran, na którym można było śledzić dyskusję, a potem spektakl.

"Made in Poland" na wojażach

- Według naszych obliczeń, wtorkowego wieczoru przewinęło się przez Piekary około dwóch tysięcy widzów. Cieszy, że była to głównie młodzież. Sporo ludzi spektakl obejrzało po raz pierwszy - mówi Grzegorz Żurawiński z działu promocji Teatru im. Heleny Modrzejewskiej.

- Bardzo dobrze. Przecież ten spektakl jest głównie dla nich - skomentował windykator Grześ, czyli Paweł Wolak na chwilę przed wkroczeniem do "akcji".

Komplet widzów obejrzało "Made in Poland" również w kawiarni "Cafe Modjeska" w legnickim Rynku, gdzie specjalnie na tę okazję zamontowano telebim.

Mimo że od premiery "Made in Poland" minął prawie rok, spektakl dalej jest na topie. Świadczy o tym niesłabnące zainteresowanie nim legniczan oraz liczne zaproszenia z kraju.

To jest promocja

W minioną sobotę historię Bogusia rewolucjonisty obejrzeli widzowie w stolicy. W tym tygodniu spektakl Przemysława Wojcieszka jedzie na Międzynarodowy Festiwal Nitra na Słowacji. W październiku zaś będzie można go obejrzeć w Bydgoszczy, Wrocławiu i Zabrzu.

Jest duża szansa, że "Made in Poland" zagości w Studiu Teatralnym Dwójki.

- Ekipa telewizyjna była zadowolona z transmisji. Okazało się, że można robić świetny teatr na żywo - dodaje Żurawiński.

Po ubiegłorocznej premierze "Made in Poland" zastanawialiśmy się, czy spektakl ten stanie się hitem na miarę "Ballady o Zakaczawiu". Okazało się, że tak. Nie brakuje nawet opinii, że słynna "Ballada" została przez Wojcieszka zdystansowana. Warto jeszcze zauważyć jeden aspekt telewizyjnego bloku "Made in Legnica". Takiej promocji Legnica w ogólnopolskich mediach nie miała dawno. A już na pewno od czasu telewizyjnej wersji "Ballady o Zakaczawiu" Waldemara Krzystka.

Worek nagród

"Made in Poland" legnickiego teatru znokautowało konkurencyjne spektakle w sezonie teatralnym 2004/2005. Krytycy przyznają, że dawno w Polsce nie powstał spektakl, który byłby tyle razy nagradzany. Lista laurów sztuki Przemysława Wojcieszka jest rzeczywiście długa. Oto ona:

"Dolnośląski Brylant Roku 2004" - wydarzenie kulturalne w plebiscycie dolnoślgskich mediów

Reżyserski "Laur Konrada" dla Przemysława Wojcieszka - nagroda główna na VII Ogólnopolskim Festiwalu Sztoki Reżyserskiej "Interpretacje" w Katowicach

Nagroda Marszałka Województwa Dolnośląskiego w kategorii wydarzenie teatralne roku

Nagrody aktorskie dla Janusza Chabiora i Anity Poddębniak na XXXXV Kaliskich Spotkaniach Teatralnych

Dolnośląska "Złota Iglica 2005" - dla Janusza Chabiora w kategorii aktor dramatyczny za zwycięstwo w telewizyjno-prasowym plebiscycie widzów

Nagroda główna XI Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej:

- nagroda ministra kultury

- nagroda za reżyserię dla Przemysława Wojcieszka

- nagrody aktorskie dla Janusza Chabiora, Anity Poddębniak i Eryka Lubosa

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji