Cirque Du Soleil znowu w Trójmieście
- To przedstawienie ma bardzo ludzki wymiar i charakter, jest bardzo poetyckie i teatralne. Używamy w nim relatywnie mało urządzeń technicznych, najważniejszy jest człowiek, możliwości jego ciała, umiejętności akrobatyczne, czysto ludzki wysiłek. Nawet muzyka jest w nim grana na żywo przez kilkuosobowy zespół - mówi Dominique Mercier z Cirque Du Soleil przed zbliżającymi się występami grupy w Trójmieście.
Ulubiona przez mieszkańców Trójmiasta grupa nowoczesnego teatru, Cirque Du Soleil, powraca ze spektaklem, którego tu jeszcze nie pokazywała. Jego kulisy zdradza w wywiadzie dla "Gazety" Dominique Mercier, odpowiedzialna za techniczno-organizacyjną stronę tego niezwykłego przedsięwzięcia.
Przemysław Gulda: Jakie najważniejsze fakty na temat spektaklu "Alegria" powinni znać widzowie, którzy chcą się na niego wybrać?
Dominique Mercier: To jeden z najstarszych spektakli Cirgue Du Soleil, gramy go już od dwudziestu lat i cieszy się przez cały ten czas niezmiennie wielką popularnością. Kiedy zaczynaliśmy pracę nad nim, był skromnym przedstawieniem, pokazywanym w namiotach cyrkowych, dziś jest potężnym przedsięwzięciem, którego miejsce jest w wielkich halach.
Co się zmieniło w spektaklu przez te dwadzieścia lat? Czym wersja halowa różni się od tamtej dawnej, cyrkowej?
- W zasadzie niewiele. Zmiany szły w zasadzie wyłącznie w takim kierunku, żeby przystosować przedstawienie do przenoszenia go w inne miejsca i grania na całym świecie. Musieliśmy więc wyciąć kilka fragmentów, które wymagały urządzeń trudnych do transportowania. Ale cała istota przedstawienia pozostała ta sama. Powiedziałabym też, że to przedstawienie bardzo dobrze się starzeje. Jest tak głównie dlatego, że dotyczy bardzo uniwersalnych spraw, takich jak np. relacje między pokoleniami: scena, w której stare ptaki wspominają swoją młodość jest zrozumiała pod każdą szerokością geograficzną i w każdym czasie.
Wspomniałaś o istocie "Alegrii". Na czym ona tak naprawdę polega?
- Gdybym chciała ująć to jednym zdaniem, zwróciłabym uwagę przede wszystkim na fakt, że to przedstawienie ma, powiedziałabym, bardzo ludzki wymiar i charakter, jest bardzo poetyckie i teatralne. Używamy w nim relatywnie mało urządzeń technicznych, najważniejszy jest człowiek, możliwości jego ciała, umiejętności akrobatyczne, czysto ludzki wysiłek. Nawet muzyka jest w nim grana na żywo przez kilkuosobowy zespół. Ważną rolę odgrywają także kostiumy i światła, nadające przedstawieniu bardzo barwny rys. Dzięki tym wszystkim środkom spektakl staje się dużo bliższy widzowi. To szczególnie ważne właśnie w przypadku tego przedstawienia, bo jego tematem są przede wszystkim ludzkie emocje.
O jakich uczuciach opowiadacie w "Alegrii"?
- Najważniejszym jest radość, uczucie, którym chcemy dzielić się z widzami i którego chcemy im dostarczać. Ale oczywiście nie ma radości bez drugiej strony: smutku, nostalgii, melancholii. Na nie też zwracamy uwagę publiczności, na ich tle radosne sceny wypadają jeszcze bardziej barwnie i kolorowo. Dzięki temu widz, oglądając nasz spektakl, otrzymuje cały wachlarz uczuć, dokładnie tak, jak w prawdziwym życiu.
Ile osób zaangażowanych jest w produkcję tego przedstawienia?
- Na scenie w sumie pojawia się 65 artystów, przede wszystkim akrobatów, ale też muzyków. Ale wokół sceny pracuje prawie dwa razy tyle osób z obsługi technicznej spektaklu, które dbają o wszystkie elementy przedstawienia. Największe napięcie powstaje zawsze przy scenie finałowej, wyjątkowo wymagającej, w jakimś sensie wręcz niebezpiecznej, podczas której na scenie pojawiają się prawie wszyscy wykonawcy. Dzięki zgodnej współpracy całego zespołu, w jej trakcie nigdy nie stało się nic złego.
Cirque Du Soleil, Alegria, hala Ergo Arena, Gdańsk, Sopot, pl. Dwóch Miast 1, 31 lipca - 4 sierpnia (środa-niedziela), w środę, czwartek i piątek, 31 lipca - 2 sierpnia spektakle rozpoczynają się o godz. 20, w sobotę, 3 sierpnia - o godz. 16 i 20, w niedzielę, 4 sieprnia - o godz. 13 i 17. Bilety: ulgowe: 100-200 zł, normalne: 125-250 zł.
