Artykuły

Kasia Kalina

"Kalina" w reż. Małgorzaty Głuchowskiej w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.

Kto lepiej od Katarzyny Figury mógłby zagrać Kalinę Jędrusik? Obie seksowne, z ciała uczyniły - a może właściwiej: pozwoliły uczynić - główny atut swojego aktorstwa, co stało się pułapką. Głębokie dekolty, wydęte usta, kocio podkreślone oczy, krągłe biodra i zmysłowy szept wepchnęły Jędrusik w szufladkę z napisem: femme fatale. Wymazywanie "Marilyn Monroe PRL-u" zaczął Wiesław Gomułka, zbulwersowany jej odważnym dekoltem z krzyżem w telewizyjnym występie, a skończył Andrzej Wajda, cenzurując jej rolę zmysłowej Lucy Zuckerowej w zremasterowanej wersji "Ziemi obiecanej". Figurze poszło lepiej. Z powielaną w wielu filmach rolą słodkiej i naiwnej Marioli Wafelek z "Pociągu do Hollywood" Radosława Piwowarskiego skutecznie walczyła postaciami kobiet zniszczonych przez życie ("Żurek" Ryszarda Brylskiego), szalonych wiedźm ("Ubu król" Piotra Szulkina) i kreacjami w Teatrze Dramatycznym (nowy dyrektor sceny właśnie ją zwolnił). Teraz w Polonii jako kobieta aktorka rozlicza się ze stereotypami kobiecości, z mężczyznami tyranami, z widownią, która z równą siłą kocha gwiazdy i ich nienawidzi, kobiety ocenia surowiej niż mężczyzn i utożsamia role z grającym je aktorem. Jednak znów trafia na schemat. Spektakl jest przeplatanką piosenek i scen z życia Jędrusik: bunt na egzaminie do szkoły teatralnej, spotkanie ze Stanisławem Dygatem (głos z offu nagrał Piotr Fronczewski), który lepi z niej Monroe, urodzenie martwego dziecka i wycięcie macicy, przemówienie Gomułki, telegramy od instytucji odwołujących jej koncerty... Figura stara się tę statyczną strukturę ożywić, jednak bez większego sukcesu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji