Kondukt Teatr Polski z Wrocławia
Występuje w tej ,,sztuce współczesnej w dwóch aktach" siedmioro bohaterów, samochód ciężarowy i trumna; wychyla się z niej tło obyczajowe; słychać głosy w dyskursie nad młodzieżą; pasja reporterska wydobywa zmiany socjologiczne polskiej wsi - a napisał ją Bohdan Drozdowski i wystawił po raz pierwszy Jerzy Krasowski na scenie Teatru Ludowego w Nowej Hucie przed 7 laty. Wtedy też miała ta prapremiera cechy sensacyjnego spektaklu, w którym drapieżnie dobiła się pierwszego miejsca doraźna publicystyka, odniesienia do konkretnego - 1962 roku i modelu postaw ludzkich, wtedy dyskutowanego zażarcie przez pokolenie pisarzy - trzydziestolatków, skupionych wokół "Współczesności".
W Teatrze Polskim "Kondukt" roku 1969 reżyseruje także Jerzy Krasowski i proponuje w nim bynajmniej nie powielanie własnych pomysłów inscenizacyjnych ze świetnego przed laty przedstawienia - lecz spektakl czytany współcześnie, odbiegający od doraźności w stronę studium charakterów, spektakl dalej brutalny w warstwie językowej, ale jednocześnie o wyraźnym charakterze komediowym. Z konduktu siedmiorga bohaterów, popsutego samochodu ciężarowego i nieszczęsnej trumny - czyli z tragifarsy dziejącej się w kraju nadwiślańskim, w której przeważają momenty makabrycznego humoru, i z której dalej wyziera obyczajowość współczesna ze styku środowiska chłopsko-wielkomiejskiego urodził się spektakl mądry, gorzki, ostry i... śmieszny.
Scenografię do "Konduktu" zaprojektowała Krystyna Zachwatowicz, grają w nim dalej czterej wierni Skuszance i Krasowskiemu aktorzy z dawnego przedstawienia nowohuckiego - Marianna Gdowska, Ryszard Kotys, Ferdynand Matysik. Witold Pyrkosz, dwójka aktorów wrocławskich - Artur Młodnicki i Zdzisław Karczewski oraz Wojciech Siemion, który ostatni sezon spędził właśnie w Teatrze Polskim.