Artykuły

Awinion. Najważniejszy festiwal teatralny od jutra

Teatr z Afryki i europejskie gwiazdy, a wśród nich - Krzysztof Warlikowski z "Kabaretem warszawskim". Festiwal w Awinionie pochwali się też nową salą teatralną, zaprojektowaną przez polską architektkę Marię Godlewską.

Tegoroczny Festiwal w Awinionie zapowiada wędrowanie w poszukiwaniu utraconej chęci życia. Wiadomo już, że trudno liczyć tu na pomoc zżeranej przez melancholię Europy, a zwłaszcza jej odwieczne centra, które przypominają wygasłe wulkany. Trzeba się rozejrzeć dalej, po peryferiach i dalszych kontynentach.

67. edycja Festiwalu (5-26 lipca) jest zarazem dziesiątą prowadzoną przez duet dyrektorski Hortense Archambault i Vincent Baudriller. Kiedy w 2003 r. obejmowali jeden z najstarszych i bodaj najważniejszy na świecie festiwal teatralny byli trzydziestoparolatkami. Awinion przeżywał właśnie wielki kryzys, z powodu strajku pracowników zatrudnianych na umowy czasowe trzeba było odwołać całą edycję. Dla Festiwalu, który żyje nie tylko z subwencji, ale także z wpływów z biletów (co roku sprzedaje się około stu tysięcy miejsc) oznaczało to załamanie nie tylko ideowe, ale i finansowe. Kolejne, zmodyfikowane edycje okazały się jednak triumfem i podniosły i tak wysoką festiwalową gorączkę.

Główna zmiana w pomyśle polegała na powoływaniu co roku tak zwanego artysty stowarzyszonego, który współtworzył program. W 2004 r. nową dyrekcję otworzył festiwal zrealizowany wspólnie z Thomasem Ostermeierem. Była to edycja wypełniona teatrem niemieckojęzycznym, mało znanym we Francji. Pojawił się Frank Castorf, Christopher Marthaler, Rene Pollesch i Sasha Waltz. Progresywny charakter programu wielokrotnie wywoływał konflikty z widownią. Na pomoc wzywano przedstawicieli ministerstwa kultury, którzy mieli odwołać ryzykanckich programatorów, ale za każdym razem udzielali im pełnego poparcia.

W tym roku dotychczasowi dyrektorzy kończą swoje urzędowanie. Ich miejsce zajmie za rok reżyser teatralny Olivier Py, do niedawna szefujący paryskiemu teatrowi Odeon. Będzie to pierwszy od dawna artysta stojący na czele Festiwalu. Jego nominacja wywołała ogromne kontrowersje. Tymczasem do stworzenia programu obecnej edycji zaproszono Stanislasa Nordeya - francuskiego reżysera i aktora oraz Dieudonne Niangouna - pracującego w kongijskim Brazaville dramatopisarza, reżysera i aktora, który pojawił się w Awinionie przed sześcioma laty.

Nowy teatr francuski wyrastający z kontynuacji francuskiej tradycji teatralnej, spotyka się więc z nowym teatrem kongijskim. Ten z kolei wyrasta z buntu przeciwko językowi narzuconemu przez modelowy teatr narodowy pochodzący jeszcze z czasów kolonialnych i oporu wobec używanej przez kolonizatorów francuskiej mowy. Niangouna wysadził w powietrze oficjalny francuski przy pomocy języka lari, którym mówi czarne Kongo. Pierwszy zespół teatralny Niangouna nazywał się zresztą "Hałasy ulicy".

Tekst programowy tegorocznej edycji pełen jest melancholii. Organizatorzy zdają się rozglądać za jakimiś światami równoległymi, które mogą ewentualnie zaoferować nową energię. Jej źródłem może być umiejętność przystosowywania się do nowych miejsc i świadomość rozległości świata, jego potencjału i przyszłości zbudowanej przez tych, którzy mają odwagę tworzyć mimo kryzysu i konfliktów. Trzeba otwarcie postawić pytania, które odkłamią naszą sytuację, nie zapominać o przeszłości i zastanowić się, co na przykład chcemy ukryć przed samym sobą. Wtedy może uda się wreszcie dostrzec jakąś alternatywę i przestaniemy wierzyć, że świat, w którym żyjemy jest jedynym możliwym.

Oznaką zmiany na lepsze jest na pewno otwarcie pierwszej sali teatralnej należącej do Festiwalu. FabricA to przestrzeń całorocznych prób, poszukiwań i rezydencji artystów. Budynek zaprojektowała mieszkająca we Francji polska architekta Maria Godlewska. To w tej sali Nowy Teatr będzie pokazywał "Kabaret warszawski" Krzysztofa Warlikowskiego. To siódmy występ tego reżysera i jego zespołu w Awinionie.

W programie wielu artystów, którzy przez lata tworzyli artystyczną jakość Festiwalu. Ci, którzy nie pojawią się z nowymi spektaklami zostali uhonorowani pojedynczymi wieczorami, które mogli zagospodarować dowolnie. Pojawią się tu między innymi Peter Brook, Romeo Casstellucci, Patrice Chereau, Pippo Delbono, Jan Fabre, Christoph Marthaler, Thomas Ostermeier, Alain Platel, Sasha Waltz.

Znakomity choreograf Jerome Bel przygotowuje widowisko "Dziedziniec pałacu papieży". To spektakl tworzony przez widzów, amatorów teatru, którzy przez lata obserwowali Festiwal. Z ich pamięci i wspomnień utkany jest scenariusz. To widzowie zadecydowali, co znajdzie się w swoistym awiniońskim "the Best of" pokazywanym zresztą na dziedzińcu pałacu papieży. Wśród wykonawców między innymi Maciej Stuhr z monologiem z prezentowanej na tymże dziedzińcu w 2009 roku "(A)polonii" Warlikowskiego. Ważnym nurtem tegorocznej edycji będzie sztuka z Demokratycznej Republiki Kongo. To dziś jeden z najgorętszych artystycznie punktów na mapie świata. Czy starą Europę odmłodzi energia znaleziona w oddaleniu?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji