Artykuły

Dwie ikony seksapilu, Figura śpiewa Kalinę

"Kalina" w reż. Małgorzaty Głuchowskiej w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.

"Jeszcze wróci na mnie moda" - mówi schodząc ze sceny Kalina Jędrusik. I ma rację - legenda młodej kobiety z Kabaretu Starszych Panów trwa do dzisiaj i ciągle powraca. W setkach tysięcy wyświetleń na YouTube, w biografiach i prasie - nawet w tabloidach, choć od jej śmierci minęło ponad 20 lat. Dziś wraca na deski - do Teatru Polonia na monodram "Kalina" (premiera 28 czerwca) walą tłumy. W roli głównej - Katarzyna Figura.

Pomysł zaangażowania do roli królowej seksapilu PRL ikony ekranu III RP jest rewelacyjny. Figurę - przecież zdolną aktorkę - też zbywano ironicznymi komentarzami, też redukowano do roli gwiazdeczki. I też rządziła masową wyobraźnią.

Reżyserka Małgorzata Głuchowska opowiadaniem o kobietach w polskiej historii zajmuje się nie od dziś. Dwa lata temu w Nowej Hucie, w przedstawieniu "Jak nie teraz to kiedy, jak nie my to kto" - opowiadała o kobietach "Solidarności", Henryka Krzywonos i Anna Walentynowicz spotykały tam Emilię Plater. W "Córeczkach" z warszawskiego Dramatycznego zajęła się pensjonarskim dziennikiem Zofii Nałkowskiej - postaci bohemy z przełomu XIX i XX wieku zderzała z współczesnymi młodymi blogerkami.

Tekst monodramu w Polonii, napisany razem z Justyną Lipko-Konieczną, to właściwie reportaż biograficzny w pierwszej osobie. Szkoda, że tym razem Głuchowska nie zdecydowała się poszukać trochę głębiej, wyjść poza sztampę kolorowego magazynu. Reżyserka zwracała uwagę, że mówiąc o Kalinie częściej "komentowano jej urodę, seksapil i życie prywatne niż wyraziste kreacje aktorskie". Sama Głuchowska robi jednak podobnie - nie odbiega daleko od utrwalonej legendy, w pakiecie z dyżurnymi sensacjami. Kilka mocnych obrazów z życia, parę znanych anegdot, kilka nieźle zaśpiewanych przez Figurę kultowych piosenek - Przybory, Osieckiej, Wasowskiego. Przeżyjmy to jeszcze raz. Teatr Wybrzeże, gdzie Jędrusik debiutowała u Lidii Zamkow, dziś zapomnianej, a wtedy głośnej reżyserki - to przede wszystkim miejsce spotkania z pisarzem Stanisławem Dygatem. Zafascynowana jego twórczością młoda aktorka chce zaciągnąć go do łóżka. Ten zresztą o niczym innym nie marzy; no, może jeszcze o tym, by z Kaliny zrobić nadwiślańską Marylin Monroe. Chwilę później powracają komentarze i plotki wokół otwartego charakteru ich małżeństwa - z którego to Kalina korzysta dużo dłużej niż Dygat, angażując się z jego przyzwoleniem w kolejne romanse, choć on z czasem coraz gorzej sobie z tym radził. Teatralna opowieść biegnie szybko i przy niczym nie zatrzymuje się zbyt długo. Cięcie - pojawia się trauma utraty dziecka, cięcie - polityczne kłopoty.

Bo w tle pozostaje PRL. Choć Jędrusik została symbolem seksu czasów realnego socjalizmu - to przy rekrutacji do szkoły teatralnej ludowa ojczyzna wybrzydza na jej pochodzenie klasowe i zachodnie gusta. Później, w osobie Gomułki, gorszy się krzyżykiem na głębokim dekolcie aktorki - i to podczas telewizyjnego koncertu z okazji górniczego święta. Widziały to miliony, a wściekły towarzysz "Wiesław" według legendy rzucił czymś wtedy w odbiornik. O tym rzucie opowiadano przez dekady, aż w końcu nie wiadomo było, czy wykonał go pierwszy sekretarz - czy, jak w spektaklu, jego żona Zofia. Stąd tylko krok do anegdoty z "odp.....l się, strażaku", którym Jędrusik poczęstowała ponoć pracownika sceny, który przypomniał jej o zakazie palenia. Jędrusik zastygnięta w stereotypie kobiety i pięknej, i umiejącej mięsem rzucić.

Ten przewidywalny tekst nie daje Figurze pola do popisu. Monodram to okazja do wykazania się aktorskim kunsztem. A artystka - niepotrzebnie - dostaje od reżyserki rozmaite "podpórki". To rozmawia z głosem z playbacku, to gra z projekcjami na ekranie, które pełnią tu właściwie funkcję ozdobną. I Jędrusik, i Figura zasługują na więcej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji