Artykuły

Wariacje na temat (fragm.)

Jest sprawą zadziwiającą, kiedy spojrzeć z pewnego dystansu na dwie ostatnie premiery Teatru Starego i Kameralnego, jak w sposób niemalże przykładowy dokumentują one tezę o manowcach poszukiwań teatralnych efektów tam, gdzie te efekty stają się co najmniej zawodne.

Obie realizacje sceniczne, czyli "Warszawianka" Wyspiańskiego i "Sklepy cynamonowe" Schulza wskazują dwa kierunki ambicji twór­ców przedstawień...

TAK, JAK NADMIAR zewnętrznej teatralizacji w dziele scenicznym nie przyniósł powodzenia "Warszawiance" - tak i usiłowanie przyspo­sobienia dla potrzeb teatru "Sklepów cynamo­nowych" Schulza wydaje się zabiegiem ponad możliwości sceny. Ryszard Major - w przeciwieństwie do Tomaszewskiego - nie próbował dopisywać kwestii do istnieją­cego już tekstu. Po prostu - znów w am­bitnym zapale - postanowił zamienić dzie­ło prozatorskie (poetyckie?) i do tego skła­dające się z opowiadań, na dramat teatralny. Opracował scenariusz "Sklepów cynamonowych" - tyle efektowny, co całkowicie swo­bodnie interpretujący bardzo specyficzne pi­sarstwo autora "Sanatorium pod klepsydrą". Mamy zatem do czynienia z odwrotnością te­go, czego podjął się Tomaszewski w "War­szawiance". Czyli - nie z rozszerzaniem, lecz zawężaniem wizji autorskiej. Nie bardzo więc rozumiem, w jakim celu "Sklepy cynamonowe" znalazły się na scenie? Lektura opowiadań wprowadza czytelnika w tok przeobrażeń, jakim uległ stary kupiec w swoim podwójnym, potrójnym czy po wielokroć metamorfozowanym życiu. Przeniesienie owych stanów du­chowych, skąpanych obficie w "panironii" autorskiej, z języka sugestywnej, niepowta­rzalnej prozy na język teatru, musiało dopro­wadzić do wielu uproszczeń oraz sytuacji sce­nicznych, co najmniej mało czytelnych dla odbiorcy. Stworzenie "dwóch planów" dzia­łania poprzez dwie postaci tego samego bo­hatera, było zabiegiem wprawdzie usprawie­dliwionym, ale z drugiej strony - gmatwają­cym, bieg scenicznej "akcji". Powstał nowy utwór Majora, oparty na lekturze "Sklepów cynamonowych", pełen swoistej urody teatral­nej - lecz trudno go nazwać dramaturgicznym odbiciem pierwowzoru. Jest rzeczą za­stanawiającą, skąd wypływają te niekończące się ciągoty adaptowania prozy na scenę, pod­czas gdy istnieje tyle jeszcze starych i nowych dramatów, zajmujących się tymi samymi pro­blemami - które wciąż nie zostały jeszcze dopowiedziane do końca w teatrze. Fakt, że Wajdzie np. udało się w wersji Camusa zmon­tować inscenizację "Biesów" Dostojewskiego na wagę wielkiego dzieła scenicznego - jeszcze nie przesądza sprawy, że musi to być zasadą doboru utworów dla teatru - spoza teatru. Nie każde dzieło, choćby najbardziej interesu­jące artystycznie oraz ideowo, nosi w sobie za­lążki dramaturgii. Myślę, że przykład "Sklepów cynamonowych" świadczy wymownie o karkołomności poszukiwań na tym gruncie. Nic by się zapewne złego nie stało, gdyby opowiada­nia Schulza pozostały w tej formie, jaką u­znał za najstosowniejszą ich autor. Tym bardziej, że - jak wykazała inscenizacja "Sklepów cynamonowych" - nie da się więk­szości ich znaczeń literackich, filozoficznych a także wielkiej ekspresji wyobraźni Schulza przenieść na scenę bez narażenia utworu na skazy i pęknięcia. Jeśli zaś już stworzy się w teatrze interesujący spektakl na tle pi­sarstwa Schulza - będą to jedynie wariacje na temat...

NO I ZNALEŹLIŚMY SIĘ w punkcie wyj­ściowym. Czy "wariacje na temat" - Wyspiańskiego, Schulza oraz wielu in­nych - muszą być motorem, bez któ­rego teatr nie może się obyć? Śmiem wątpić. Ani metody poprawiania autora przez reżyserów, ani zabiegi uteatralniające na siłę dzieła niesceniczne, mimo ambitnych a czasem istotnie twórczych pomysłów (we frag­mentach utworów) nie zaprowadzą naszego współczesnego teatru do celu, jakim jest zgodne współbrzmienie intencji pisarza z kształ­tem inscenizacji jego sztuki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji