Artykuły

Zielona Góra. Monodram "Shirley Valentine" w Lubuskim

Kim jest Shirley Valentine? Po co żyje? Ma aż, a może tylko 42 lata? - Ta historia zachęca, by zastanowić się nad sobą, a może nawet coś zmienić - opowiada aktorka Izabela Noszczyk, którą zobaczymy na zielonogórskiej scenie.

"Shirley Valentine" to tekst Willy'ego Russella, który przybrał formę monologu czterdziestoletniej "kury domowej. Kobieta jest świadoma, że coś jej w życiu uciekło, że nie zrealizowała wszystkich marzeń, straciła czas. Czy 42-letnie urodziny to przełomowy moment, by popchnąć życie do przodu? - To opowieść o ludziach, którzy zapominają, kim są i po co żyją - mówi aktorka Izabela Noszczyk. - Ta historia zachęca, aby zastanowić się nad sobą i próbować coś zmienić. Może pójść za głosem serca? Może zrealizować jakiś szalony pomysł? Po prostu postawić sobie nowe wymagania! A jeśli nawet kończy się to czasem porażką, to ona przecież nas czegoś uczy - twierdzi.

Izabela Noszczyk to niegdyś aktorka legnicka i wrocławska. Widzowie mogą ją znać z popularnych seriali, jak np. "Barwy szczęścia" czy "Na wspólnej". Monodram "Shirley Valentine", z którym objeżdża polskie teatru, wyreżyserował dyrektor zielonogórskiej sceny, Robert Czechowski.

Monodram "Shirley Valentine" w środę, 12 czerwca w Teatrze Lubuskim. Początek o godz. 19. Bilety po 30 zł do kupienia na abilet.pl i w kasie teatru (tel.: 68 452 72 72).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji