Artykuły

Łojma czyli baba jaga normalnie

"Łauma. Bajka zbyt straszna dla dorosłych" w reż. Rafała Samborskiego w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Anna Czajkowska w serwisie Teatr dla Was.

Reżyser Rafał Samborski podjął się niełatwego zadania - postanowił przenieść na sceniczne deski komiks Karola "KaeReLa" Kalinowskiego, znanego i lubianego przez wielbicieli tego gatunku autora. Dzięki temu "Łauma", jeden z ciekawszych komiksów dla nastolatków i starszych dzieciaków, oparty na wierzeniach Jaćwingów, pojawił się w Teatrze Studio. Sam autor pochodzi z Suwałk i - jak mówi -"zostało mu w głowie mnóstwo obrazów z tamtych czasów: krajobrazy, legendy, tytułowa Łauma, którą straszono miejscowe dzieci". Spektakl, którego premiera odbyła się 2 czerwca, w doskonały sposób łączy elementy humorystyczne, sceny fantastyczne i chwile grozy. A najważniejszą rolę pełnią w nim jaćwieskie legendy i wierzenia - o bogu piorunów Perkunasie, Łojmie, leśnych duszkach i innych stworach ze świata pogańskiej mitologii.

Dorotka, dziewczynka z Warszawy, wyrusza wraz z rodzicami do Łojm, rodzinnej wsi swego taty, malowniczo położonej w sercu Suwalszczyzny, by odwiedzić babcię Rozalię. Niestety, na miejscu okazuje się, że babcia zginęła w tajemniczych okolicznościach. Po pogrzebie rodzina postanawia zamieszkać w Łojmach. Choć to dla nich szokująca odmiana, a życie w chatce na skraju lasu, bez prysznica i innych zdobyczy cywilizacji nie należy do najwygodniejszych, powoli zaczynają się przyzwyczajać. Ale licho nie śpi i wszystko się zmienia, gdy pewnego dnia tata Dorotki zabija węża Lutka, mieszkającego pod kredensem. To staje się przyczyną szeregu nieszczęść, w których ważną rolę odgrywają bałtyjscy bogowie, a świat fantazji i zabobonów, do tej pory nierealny, okazuje się być częścią otaczającej rzeczywistości.

W spektaklu niezwykle istotne są kadry z komiksu, umiejętnie wplecione w ciepłą i wzruszającą historię o wnuczce "szeptuchy", czyli według mało życzliwych sąsiadów - wiejskiej czarownicy, a według tych życzliwych - "lekarki bez dyplomu". Przedstawienie Rafała Samborskiego, adresowane do starszych dzieci i dorosłych, w atrakcyjny sposób łączy ludowe opowieści z obyczajowymi obrazami współczesności , jej problemami, dzięki czemu przed oczami młodych widzów zaczyna swój żywot niezwykła, nowoczesna bajka. Całość to dość wierna adaptacja komiksu "KaeReLa": trójka aktorów momentami niemal zlewa się z kreślonymi postaciami. Rzutnik i rysunki są najważniejszymi elementami scenografii, niektóre z nich powstają "na gorąco", na oczach zaintrygowanej publiczności. Napięcie rośnie coraz szybciej, strach i śmiech łączą się niezauważalnie, a zabawne dialogi, zaskakująca i wartka akcja nie pozwalają ani na moment oderwać się od niesamowitej opowieści. Między innymi dlatego, że w teatralnej historii można dostrzec materializujące się, dziecięce lęki. W dodatku spektakl porusza aktualne dla nastolatków problemy: poszukiwań - również tych ryzykownych - swego miejsca w życiu i tego, co w nim ważne, przyjaźni, uczuć łączących dzieci z rodzicami. A do tego świetnie role Kaliny Hlimi - Pawlukiewicz , Mateusza Lewandowskiego i Krzysztofa Strużyckiego . Ich gra jest pełna ekspresji, bardzo dynamiczna, a energia, którą tryskają, udziela się również widzom.

Tajemnicze moce, które budują atmosferę z lekka zbliżoną do horroru, animacje na żywo w wykonaniu reżysera, intrygująca muzyka Ygora Przebindowskiego, to kolejne atuty spektaklu, ale uwaga - ze względu na sceny grozy, przedstawienie przeznaczone jest dla starszych dzieci i bardzo odważnych dorosłych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji