Artykuły

Konrad Imiela o chu.... piosence aktorskiej i wulgarnym słowie w tytule spektaklu w Capitolu

Pewnie nie pojawiłby się tak duży tekst w gazecie, gdyby tego słowa tam nie było, a to automatycznie przekłada się na wzrost frekwencji na widowni - czyli z jednej strony dobrze. Można się spierać, czy aby to nie za łatwa droga do zainteresowania spektaklem, ale cóż... często wybitne zjawiska w sztuce powstają w atmosferze skandalu i prowokacji - dyrektor Teatr Muzycznego Konrad Imiela.

Spektakl wystawiany na Małej Scenie wrocławskiego Teatru Muzycznego Capitol budzi kontrowersje. A konkretnie jego tytuł: "Pasja: cała ta chujowa piosenka aktorska". Sprawę opisywaliśmy na portalu GazetaWroclawska.pl pytając o zdanie m.in. prof. Jana Miodka i miejskich radnych, bo instytucja jest przecież dofinansowywana przez miasto. Po publikacji swój komentarz wysłał szef Capitolu - Konrad Imiela. Często wybitne zjawiska w sztuce powstają w atmosferze skandalu i prowokacji - pisze do nas Konrad Imiela i przyznaje, że sam nie wie czy artyści zrobili słusznie zamieszczając w tytule problematyczne polskie słowo...

Oto cała treść listu, który wysłał nam Konrad Imiela, szef Capitolu:

Muszę zabrać głos w tej sprawie, postaram się krótko:

- przykra jest nierzetelność dziennikarska autorów tego tekstu, którym łatwo jest znaleźć krytyków tytułu spektaklu, ale nie dają szansy obrony jego autorom.

Elementarna uczciwość nakazuje zapytać artystów dlaczego użyli wulgarnego słowa w tytule.

To jednak zaburzyłoby klarowną tezę skandalu...

- spektakl zdobył nagrodę profesjonalnego Jury Nurtu OFF 33 PPA, udostępniłem artystom Małą Scenę Capitolu na trzy dni - to konsekwencja tej nagrody. Spektakl nadal ma pełną niezależność, powstał w Nurcie OFF, gdzie prezentowane są wolne od jakiejkolwiek cenzury i nadzoru, zwykle dość awangardowe dzieła. To nie jest repertuarowe przedstawienie Capitolu, więc chcę utrzymać wolność i niezależność jego twórców gościnnie występujących na naszej scenie.

- czy artyści słusznie zrobili umieszczając to problematyczne polskie słowo w tytule? Nie wiem. Pewnie nie pojawiłby się tak duży tekst w gazecie, gdyby tego słowa tam nie było, a to automatycznie przekłada się na wzrost frekwencji na widowni - czyli z jednej strony dobrze. Można się spierać, czy aby to nie za łatwa droga do zainteresowania spektaklem, ale cóż... często wybitne zjawiska w sztuce powstają w atmosferze skandalu i prowokacji.

- w pełni zgadzam się z cytowanym w artykule prof. J.Miodkiem, choć ktoś go chyba trochę wprowadził w błąd. Tytuł "Pasja: cała ta...itd." nie zawiera sformułowania "Pasja według..." które trafnie komentuje profesor. Moim zdaniem tytuł nie sugeruje skojarzenia z religijnym znaczeniem słowa "pasja".

- przypomina mi się afera z billboardami "Zimo wypier..." autorstwa stypendystki Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wtedy to minister B.Zdrojewski mówił: "Artysta nie może łamać prawa, ale swobód artystycznych nie można krępować (...) Nie wyobrażam sobie, żeby Maleńczuka, czy Staszewskiego cenzurować i zakazywać im używania w swoich piosenkach słów powszechnie uznanych za wulgarne. Sztuka ma swoje prawa. Ona jest w jakimś sensie emanacją rzeczywistości i jej przejawów."

- skoro wulgaryzmy w przestrzeni publicznej przeszkadzają, proponuję akcję masowego zamalowywania wulgarnych napisów na murach. Tylko że w tym przypadku ich autor jest nieznany więc może nie ma sensu robić afery?...

pozdrawiam grzecznie i niewulgarnie :-)

Konrad Imiela

Dyrektor Naczelny i Artystyczny

Teatru Muzycznego CAPITOL we Wrocławiu

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji