Artykuły

Buntownik z blokowiska

"Made in Poland" w reż. Przemysława Wojcieszka z Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy w TVP Kultura. Pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.

"Made in Poland", głośne i obsypane nagrodami przedstawienie Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy, doczekało się wczoraj [20 września] transmisji na żywo w programie TVP Kultura. Sztuka - grana od listopada 2004 r. w blaszanej hurtowni lekarstw, w centrum wielkopłytowej sypialni Piekary - jest kolejną próbą wyjścia zespołu poza budynek teatralny w poszukiwaniu autentycznego kontaktu z nowym widzem-uczestnikiem. Autorem i reżyserem widowiska jest wrocławski filmowiec Przemysław Wojcieszek.

Stworzył on opowieść o Bogusiu (rewelacyjny Eryk Lubos), chłopaku z blokowiska, który porzuca służbę ministranta, przeżywając pierwszy w życiu bunt przeciwko światu. Jako "rewolucjonista" goli sobie głowę, na czole tatuuje "fuck off", i metalową rurą rozwala samochody. Jeden z nich, luksusowy lexus, został - jak się okaże - przejęty za długi przez bezwzględnych windykatorów. Ich szef Fazi (Przemek Bluszcz), po skopaniu chłopaka, daje mu 14 godzin na zebranie 20 tys. złotych na naprawę szkód.

Boguś trafia do swego byłego nauczyciela Wiktora (wielka rola Janusza Chabiora), wyrzuconego ze szkoły za alkoholizm, by zwierzyć się, kogo nienawidzi: - Wszystkich. Komórkowców, dresiarzy, szpanerów, ulizanych świń z list przebojów, dup z reklam, kurew z telewizji, skurwieli z banków, pojebanych księży, psychopatów z armii, rządu, policji i biznesu - wycharczy.

Cierpliwość wychowawcy, miłość Matki (Anita Poddębniak),pierwsze uczucie do Moniki (Justyna Pawlicka), w końcu pomoc Proboszcza (Bogdan Grzeszczak), któremu zbuntowany chłopak przez lata posługiwał do mszy, pomogą mu, przejściowo, wyjść z opresji.

W chropowatości materiału dramaturgicznego, drastycznej tematyce, wulgaryzmach wyczuwa się puls życia współczesnej Polski "B". Z jej zapyziałymi osiedlami, gdzie styl życia wyznacza często bezrobocie, alkohol, przemoc, konflikt z prawem. Dobrze, że teatr próbuje te zjawiska nazwać i pokazać.

Tylko metodą na żywo, z kilku ruchomych kamer, dało się to niezwykłe przedstawienie przenieść do Teatru TV. Kręcone w studiu -jak u początków telewizji - straciłoby na autentyczności i sile wyrazu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji