Wyobraźcie sobie, że Marta Kaczyńska chce wyjść za mąż za syna Tuska
- Gdybym robiła "Romea i Julię" w innym mieście, byłby inny - przyznaje reżyserka GRAŻYNA KANIA. Losy kochanków z Werony przeniesionych do Warszawy stają się dla niej opowieścią o samotności, neurozach i rozpaczliwym poszukiwaniu szczęścia przez współczesnych ludzi. Premiera spektaklu w Teatrze Powszechnym już w piątek.
Aby przeczytać artykuł musisz się zalogować.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.