Artykuły

Dramat artysty pokonanego

"Kafka tańczy" w reż. Lecha Mackiewicza w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Pisze Ewa Grabowska w Teatraliach.

Życie i twórczość Franza Kafki to od lat przestrzeń niezbadana, wręcz enigmatyczna. Timothy Daly pokusił się w swojej sztuce o przełożenie biografii najsłynniejszego praskiego pisarza XX wieku na język teatru. Historia, którą ukazuje, opiera się w dużej mierze na listach Franza do Felicji Bauer. Burzliwy związek tych dwojga, zagubienie Kafki, jego ambiwalencja wobec tego, czego pragnie i tego, co powinien - nie zwiastują szczęśliwego zakończenia.

Kafka przez całe życie borykał się z problemem określenia swojej tożsamości, zarówno narodowej, jak i religijnej. Artysta wadził się sam ze sobą, ze światem, z otoczeniem. Jak twierdzi główny bohater sztuki - "jest pisarzem, który nie umie pisać. Żydem, który nie potrafi wierzyć. I człowiekiem, który nie umie żyć". Cierpi na dysharmonię. Popada w skrajności, jest kruchy, niestabilny emocjonalnie i życiowo. Sam postrzega siebie jako jednostkę bez zalet, wiecznie próbującą spełniać cudze oczekiwania. Z jego opisu wyłania się obraz człowieka potulnego, uległego, małomównego. I choć przez cały czas uparcie powtarza, że będzie dbał tylko o szczęście i zdrowie, to szczęście rodzinne zatracił dla literatury, a życia pozbawiła go gruźlica.

Jak uwolnić człowieka ograniczonego własną egzystencją? Taką szansą staje się moment spotkania z Felicją, młodą sekretarką z Berlina. Od sześciu lat nie spóźniła się ani razu, jest energiczna, pracowita, radosna - stanowi całkowite przeciwieństwo Kafki. Pragnie okiełznać artystę, marzyciela, wizjonera, literata. Przegrywa jednak z metaforycznym światem żywego słowa. Kafka wybiera twórczą ścieżkę, porzuca tym samym marzenia o stabilizacji. "Mogę tworzyć albo kochać. Ale nie jedno i drugie" - mówi.

Akcja spektaklu rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. Widz poznaje wydarzenia od strony zacisza domowego Kafków i sceny teatralnej, na której występują żydowscy wędrowni artyści z Warszawy. Franz, chcąc nauczyć się życia i przywdziewania maski, pobiera u nich lekcje gry aktorskiej. To właśnie dzięki nim otwierają mu się oczy. Sami aktorzy, udzielający mu rad, podobni są bardziej do kukiełek niż profesjonalnych artystów, zaś to, co ma miejsce na teatralnej scenie, jest z kolei alegorią jego życia.

"Kafka tańczy" to dramat artysty pokonanego - zwyciężonego przez niemożność dostosowania się do innych, stłamszonego przez własne ego i wyniszczonego przez chorobę. Jednak z mroków tragicznej historii raz po raz wyłaniają się sceny żartobliwe, komiczne, wręcz przerysowane. Czasami zabawne, czasami wzruszające, pełne sprzeczności i kontrastów.

Do najciekawszych momentów spektaklu należy scena rozmowy Franza z Ottlą, rozgrywająca się pod stołami. To właśnie najmłodsza siostra jest stałą rozmówczynią pisarza, a w pewnym sensie także jego powiernicą. Gra aktorska? Na poziomie starej, dobrej szkoły teatralnej.

Warto docenić techniczną stronę spektaklu, chociażby perfekcyjną realizację oświetlenia i wspaniałą, poruszającą muzykę. Na szczególną uwagę zasługuje dokładnie przemyślana i zrealizowana scenografia autorstwa Jana Polivka. Piękna, elegancka, funkcjonalna, znakomicie wykorzystana na potrzeby sztuki i przede wszystkim przyjemna dla oka. Połączenie czarno-białej szachownicy (jako bazy) z dodatkiem drewna i ciemnej zieleni jest nieco awangardowe, przenosi widza w świat absurdalnej logiki snu i przywodzi na myśl parkiet rodem z Alicji w krainie czarów.

To sztuka nieco niszowa, ambitna i wymagająca od widza czegoś więcej niż biernej obserwacji. Odbiór spektaklu jest o wiele przyjemniejszy, kiedy zna się biografię Kafki. Bez tej wiedzy może on okazać się ciężki i nużący, ale z pewnością nie można odmówić mu barwności i ekspresji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji