Artykuły

Poznań. Piszczyk i inni na Bliskich Nieznajomych

- Kobiela i Stuhr zniszczyli mi całe życie - wyznaje bohater spektaklu "Piszczyk". Nową premierę w Teatrze Polskim zobaczymy w sobotę o godz. 19 w ramach tegorocznej edycji festiwalu Bliscy Nieznajomi.

Tematem przewodnim festiwalu są tym razem ojcowie. - Trzeba na nowo zdefiniować rolę mężczyzny, a więc także ojca. Bo przed tym współczesnym stają dziś nowe zadania - mówi Paweł Szkotak, dyrektor Teatru Polskiego i VI Spotkań Teatralnych Bliscy Nieznajomi. Od najbliższego piątku do wtorku na deskach teatru przy ul. 27 Grudnia obejrzymy siedem spektakli, w tym kilka naprawdę głośnych. Wśród nich jest realizacja "Był sobie Andrzej, Andrzej, Andrzej i Andrzej" Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego - bezpardonowa rozprawa z mitem wielkiego narodowego twórcy.

W Teatrze Polskim będzie też można zobaczyć "Trylogię" [na zdjęciu] Jana Klaty, mierzącą się z tematem polskiego instynktu męczeństwa. Na scenę Klata zaprosił wszystkich sztandarowych Sienkiewiczowskich bohaterów (Baśkę gra Anna Dymna, Kmicica - Krzysztof Globisz, a Radziwiłła - Błażej Peszek) i umieścił ich w kościele przypominającym szpital dla psychicznie chorych. Opowieść o innych, dużo bliższych nam czasach przybliża inna festiwalowa prezentacja - czytanie "Ojciec. PRL" na podstawie książki Wojciecha Staszewskiego. Prozatorski debiut dziennikarza "Gazety" to historia o dorastaniu autora i degradacji jego ojca po przebytym udarze. W przywiezionym z Olsztyna przedstawieniu "Królowa ciast" w reżyserii Katarzyny Kalwat publiczność zobaczy ojca klawisza, Teatr Stary z Krakowa przywiezie do Poznania swojego "Pana Tadeusza, czyli ostatni zajazd na Litwie", a Deutsches Theater Berlin sztukę "Hans Schleif".

Wszystkie przedstawienia spaja temat. - Ważny dla nas wszystkich, bo to, jacy jesteśmy, w dużej mierze zależy od tego, co dostaliśmy od naszych ojców - mówi Paweł Szkotak. I zapewnia, że na festiwalu zobaczymy też spektakle o naszych ojcach duchowych.

Jednym z nich jest Piszczyk - bohater komedii z 1989 r. z Jerzym Stuhrem w roli głównej. Film był kontynuacją słynnego obrazu "Zezowate szczęście" Andrzeja Munka z 1960 r., zrealizowanego na podstawie powieści "Sześć wcieleń Jana Piszczyka" Jerzego Stefana Stawińskiego. "Zezowate szczęście" przeszło do historii polskiego kina m.in. dzięki błyskotliwej roli Bogumiła Kobieli.

- Zmierzenie się z postacią Piszczyka było jednym z moich życiowych marzeń - wyznaje reżyser Piotr Ratajczak i zdradza: - Badamy, czy życie po przełomie 1989 r. jest dla obywatela Jana Piszczyka łatwiejsze niż w komunizmie. Na pewno przestrzeń wolności dużo więcej od nas wymaga - uważa reżyser.

Inną inspiracją dla twórców "Piszczyka" był "Zelig" Woody'ego Allena - kolejna postać, która z lęku przed wolnością próbuje zmagać się z narzuconymi rolami. W Teatrze Polskim w roli Piszczyka wystąpi Łukasz Chrzuszcz [na zdjęciu].

Bilety na festiwalowe prezentacje kosztują od 15 do 90 zł. Na spektakle Jana Klaty i Moniki Strzępki nie ma już miejsc.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji