Artykuły

Wszystko jest telenowelą

"Amazonia" w reż. Tomasza Mana w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze Tadeusz Piersiak w Gazecie Wyborczej - Częstochowa.

Ostatnia tego sezonu premiera - "Amazonia" Michała Walczaka - wzbudziła przedziwne kontrowersje.

Pierwszy głos zabrzmiał już na premierze. Jeden z widzów przygadywał wygłaszającym kwestie aktorom. Gdy słowami autora "Amazonii" Michała Walczaka krytykowali artystyczną rzeczywistość, widz przekładał to na rozgrywające się przed jego oczyma przedstawienie. Że spektakl to nieporozumienie, a aktorzy nie mają pojęcia o swoim rzemiośle.

Cóż, widz przyszedł popatrzeć na spektakl realizowany w warsztacie realistycznym, a dostał... Co? Farsę, pastisz, satyrę? I zwyczajnie nie wszedł w tę konwencję, więc aktorstwo wydawało mu się drewniane. Czyżby za mało sygnałów od realizatora? Czy ten tekst w ogóle miałby sens, gdyby grano go literalnie?

"Amazonia" jest opowieścią o aktorach. Choć postaci ze świata teatralno-filmowego oglądamy kilka, najważniejsze są dwie, które poznajemy na wstępie: Aneta (Teresa Dziel-ska) i Mundek (Robert Rutkowski). Ona szykuje się do castingu do serialu. Zawodowa aktorka dotąd utrzymywała się z byle czego. Jej partner - również z dyplomem - pali marychę i gra w "Wiedźmina". On już odpadł, przestał wierzyć w siebie. Tu ich drogi zaczynają się rozchodzić. Ona casting wygrywa i odnosi serialowy sukces. On "załapał się" na pracę-jest kuflem piwa w ulicznej reklamie obnośnej. Kiedy jego partnerka coraz więcej uwagi poświęca światu serialu, czuje się odrzucony. Poznaje Frankę - obnośną "pizzę" (Sylwia Oksiuta). Dziewczyna ma ambicje artystyczne, jest w grupie eksperymentalnej teatralnego guru Jurka (Sebastian Banaszczyk). Jeszcze bardziej alienowana niż Mundek, zakochuje się w nim, "prawdziwym aktorze", i ciągnie go do zespołu nawiedzonego Jurka. Itd, itp. Czyż to nie jest materiał na telenowelę - nawet romansowy serial? Opowiedziany literalnie, tchnie banałem i zamykają się od razu powieki.

Reżyser Tomasz Man, mówiąc o Walczaku, ocenił, że ma on zdolność lekkiego pisania o sprawach ważnych.

Tak opisanej rzeczywistości - począwszy od serialowych dialogów, przez wynurzenia reżysera (bardzo dobry Antoni Rot), uwodzicielskie teksty Krzysztofa, partnera Anety z planu (Adam Hutyra), pozy Jerzego - tego nie da się sprzedać na scenie wprost. Bez krzywdy dla widzów. Dlatego Man w sposób jedynie słuszny odczytuje obraz skreślony przez Walczaka jako satyrę. Złośliwy opis sfery, którą dramaturg przecież dobrze zna w jej wszystkich aspektach.

Ze starszego, obarczonego rodziną reżysera, który koniecznie chce "przelecieć" gwiazdę telenoweli; aktorki, która dla kariery usuwa ciążę; Mundka, który jak ostatni tchórz nie walczy o związek - możną z nich tylko śmiać się do rozpuku. Żeby zagłuszyć takim śmiechem rodzące się skojarzenia z tym, co dookoła nas.

Na przedpremierowym spotkaniu z mediami realizatorzy mówili, że to spektakl o młodych, którzy po skończeniu szkoły stają przed dylematem: pieniądze w telenoweli czy biedna satysfakcja w teatrze offowym? Tymczasem "Amazonia" jest satyrą na nas wszystkich uwikłanych w życie - niezależnie od wieku skazanych na kompromisy, mniejsze zło, wymóg zdrowego rozsądku.

Zastanawiałem się, czy z zalewu głupstwa opisanego przez Walczaka reżyser nie mógł ocalić i potraktować jak kontrapunkt dramatyczny-zagranego kameralnie, lirycznie - wątku miłości Zosi do Mundka. Ale przecież wtedy z tego wątku zrobiłaby się dopiero istna brazylijska telenowelą! Poza tym zakochana Zosia też kłamie i oszukuje Mundka.

Wszystko jest fałszem i wszystko da się zafałszować. Spektakl rozgrywa się w szalu zielonego tła rozciągniętego od rampy po horyzont. To telewizyjny green screen, w który elektronicznie da się wpisać każdą rzeczywistość, jaką wymyśli sobie jakiś reżyser. Samochód, stolik, kanapa, canoe i wiosła mogą być wycięte z kartonu (pastisz teatralnej stylistyki lat 60.?). Tak wykoncypowała sobie scenografka Aneta Piekarska-Man. W duecie z mężem mówi nam: dziś w naszym świecie wszystko staje się erzacem, z uczuciami i ambicjami włącznie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji