Korespondencja
Szanowny Panie Redaktorze,
w lutowym numerze "Dialogu" z roku 2011 ukazał się bardzo ciekawy szkic Adama Wiedemanna "Mieczysław Piotrowski: ponad wszelką współczesność". Na stronie 168 autor zajął się sztuką "Melancholia", "do której wystawienia omal nie doszło w Teatrze Polskim we Wrocławiu" - premiera "została ostatecznie odwołana z powodu konfliktu młodej reżyserki [Ewy Bułhak] z zespołem aktorskim". Tymczasem prapremiera się odbyła. Faktycznie przesunięto ją z 27 maja (data opublikowana w programie) na 3 czerwca 1976 roku i rzeczywiście nie obyło się bez konfliktów, ale nie między reżyserką a aktorami. Naprawdę poszło o opór zespołu aktorskiego wobec dramatu Piotrowskiego. Dlatego sztuka utrzymała się na afiszu zaledwie niecały miesiąc - zagrano tylko 9 spektakli, z czego ostatni 27 czerwca 1976 roku. Przedstawienie na Scenie Kameralnej obejrzało 1008 widzów. Nie ukazała się ani jedna recenzja "Melancholii".
Ówczesny kierownik literacki Teatru Polskiego Józef Kelera wspomniał po latach w swojej książce "Wrocław teatralny 1945-1980", że dramat Piotrowskiego wprowadzono na afisz wbrew jego opinii.
Łączę wyrazy szacunku,
Jarosław Minałto
sekretarz literacki Teatru Polskiego we Wrocławiu.