Premiera Woyzecka
To wydarzyło się naprawdę. Wojskowy fryzjer zamordował wiarołomną narzeczoną. Büchner zrobił z tego opowieść o próbie ucieczki ze świata zniewolenia i manipulacji.
Georg Büchner napisał swoją partyturę dramatyczną prawie dwieście lat temu w Niemczech, czerpiąc z autentycznej opowieści o fizylierze żyjącym w pruskich koszarach na początku XIX w. Nękany przez zwyrodnialców-oficerów, Kapitana i Doktora, Woyzeck wychodzi ze swojej roli: przestaje pokornie zgadzać się na postawę prostego, biednego człowieka, który wierzy, że w niebie zagonią go "do robienia grzmotów". Zaszczuty, na wpół obłąkany wojskowy fryzjer - Johann Christian Woyzeck - w końcu zabija ukochaną, lecz wiarołomną kobietę, Marię.
Grażyna Kania, autorka wrocławskiej inscenizacji "Woyzecka", znalazła w tekście Büchnera wiele aktualnych odniesień. - Wspólnie z autorem chcemy zastanowić się, po co jest człowiek, dokąd zmierza, czy możemy coś w życiu zmienić, czy to jest tylko pozorna szarpanina - mówi reżyserka.
Spektakl ma znakomitą obsadę, w tytułowej roli zobaczymy Mariusza Kiljana. Natomiast narzeczoną Woyzecka zagra Kinga Preis. Premierowe przedstawienia obejrzymy w czwartek o godz. 19 na Scenie na Świebodzkim.
Dramat Büchnera jest o tyle specyficzny, że z trudem odtworzony został z nieuporządkowanych fragmentów pozostawionych przez autora, zmarłego w wieku zaledwie 24 lat. Drukiem tekst ukazał się w 1879 r. Na scenach teatralnych pojawił się w latach 20. ubiegłego wieku. Kino zainteresowało się nim dopiero po II wojnie światowej - warto wspomnieć ekranizację Wernera Herzoga z tytułową rolą Klausa Kinskyego. Büchner (1813-1837) był rewolucjonistą, pisarzem oraz przyrodnikiem. Miał radykalne poglądy już jako student filozofii. Swoimi poglądami wyprzedzał dzieło Marksa. Jego badania porównawcze anatomii ryb i morfologii komentowano jako zapowiedź teorii Darwina. Podobnie do całego pokolenia romantyków pisał: "Żyjąc w więzieniu, w którym przyszliśmy na świat, nie widzimy już tego, że jesteśmy w lochu, że skuto nam ręce i nogi i zakneblowano usta".