Artykuły

W świecie luster

Szereg luster otaczających scenę. Zieleń natury. Na środku nagi Don Carlos. Dźwiga się z pozycji embrio­nalnej, ubiera się. Staje się człowiek. Nerwowy monolog młodzieńca stopniowo zarysowuje podstawową sytuację dramatu: jest on - Don Carlos; ona - królowa - Elżbieta Valois; i ten trzeci - mąż kró­lowej, król, ojciec Don Carlosa, Filip II. Jest jeszcze uczucie, miłość - zakazana, silna, burzliwa, połączona z cierpieniem.

Schiller intrygę swojego dramatu oparł na historycznym wydarzeniu - miłości hiszpańskiego infanta do francu­skiej księżniczki Elżbiety Valois, córki Katarzyny Medycejskiej, którą ojciec odebrał swojemu synowi. Tytułowy bohater jest rozpięty pomiędzy miłością do kobiety a lojalnością wobec ojca, pomiędzy świadomo­ścią i odpowiedzialnością polityczną a emocjonalnym impulsem. To ciągłe napięcie wywołuje wewnętrzne ro­zedrganie. I taki jest właśnie Piotr Jankowski w roli Don Carlosa - rozedrgany, chimeryczny, impulsywny, dra­matyczny, śmieszny - hamletyczny. Ważnym elementem spektaklu jest miłość. Schiller uka­zuje jej różne oblicza: jest miłość zakazana i skrzyw­dzona - pasierba do macochy, miłość do kraju i wolności - markiz Posa (Baka), miłość odrzucona - księż­niczka Eboli (Monika Chomicka-Szymaniak) i wreszcie umiłowanie władzy - Filip II (Krzysztof Gordon), książę Alba (Jerzy Kiszkis). Władza, której umiłowanie znie­wala człowieka (świetna scena, w której Krzysztof Gor­don jako despotyczny władca krzyczy: "Czy jestem jeszcze królem?").

W całym tym świecie błądzi Don Carlos. Dążąc do mi­łości idealnej, zakazanej, marzycielskiej nie zauważa świata zewnętrznego, myśląc o sobie rani najbliż­szych, zaślepiony własnym szczęściem (posiada klucz do komnaty królowej) zapomina o innych, gdy otrzymu­je zaproszenie - jak mu się wydaje od królowej - za­pomina o Flandrii, o wolności, o słowie danym przyja­cielowi.

Babicki uwspółcześnił dramat, królowa - Anna Kociarz i księżniczka - Monika Chomicka Szymaniak - przecha­dzają się po scenie w dredach, dworzanie - w unifor­mach (mundur, sutanna). Kostium jednak nie jest jed­nak głównym elementem, który przyczynia się do pod­kreślenia uniwersalności utworu. Ponadczasowy cha­rakter nadaje mu uwikłanie emocji i jednostki w historię (Don Carlos, Królowa), zderzenie władzy, tyranii z wol­nością (Filip, Alba - markiz Posa) oraz zderzenie mi­łości z cierpieniem i poświęceniem (Posa, Królowa, Księżniczka Eboli).

W "Don Carlosie" według Babickiego uniwersalny cha­rakter zyskuje też zderzenie formy i naturalności, natu­ry i kultury. Świat wyraźnie zarysowany jest w dwóch odmianach - ułożonej, usystematyzowanej przestrzeni dworu, gdzie wszystko musi odbywać się według okre­ślonej etykiety oraz w przestrzeni młodości, w której wyraźnie daje się zauważyć dążenie do bezpośrednie­go wyrażania emocji i cierpienie wynikające z niemoż­ności pełnego wyrażenia siebie i swoich uczuć. Oba światy skontrastowane są kostiumem zewnętrznym - świat dworu to kostium jednoznacznie określający po­zycję w świecie kultury (będący też aluzją do postaci historycznych despotów), to kostium zapięty, czysty,

dopasowany. Inaczej w świecie młodych. Tam kostium jest niedopięty, często niechlujny (ubranie Carlosa), często męczy (zrzucanie ubrań: Carlos, Królowa, księż­na Eboli). Jednak forma zwycięża. W drugiej części Carlos jest staranniej ubrany - staje się człowiekiem kultury, historii, polityki.

Kapitalna scena finałowa - jakże krótka i jednocześnie jakże jednoznaczna i dobitna - ukazuje Carlosa trzyma­jącego w ramionach swoją ukochaną i powtarzającego: "Trzymam Cię w ramionach i nie zmieniam swojej de­cyzji". Ale na tle tej pary ukazuje się audytorium pa­trzące na kochanków. Widownię tworzą przedstawiciele świata władzy, polityki, kultury: król, książę Alba, ojciec Domingo, Wielki Inkwizytor (w tym wyrazistym epizo­dzie Halina Winiarska). Krótki błysk światła i widzimy, że Carlos jest już człowiekiem polityki, kultury. Staje się człowiek.

Scena ta stanowi formę klamry spinającej spektakl - od zieleni natury, samotności, nieokreśloności przechodzi­my do ascetycznego i zimnego świata i przestrzeni hi­storii (szarość i czerń w scenografii do drugiej części). Dlatego też spektakl ten można również rozpatrywać jako sztukę o dorastaniu, dojrzewaniu, inicjacji w świat historyczny. Inicjacji kosztownej, bo wymagającej po­święcenia i wyrzeczenia (miłość do kobiety - królowej), przeżycia cierpienia (śmierć przyjaciela), uświadomie­nia sobie własnej niedoskonałości i zła wynikającego z niepełnej świadomości (związek z księżniczką Eboli). Inicjacji bolesnej ale właśnie takiej, jaka formuje czło­wieka.

"Don Carlos" to także przedstawienie o byciu wobec In­nego. O kształtowaniu siebie ze świadomością spojrze­nia innej osoby spoczywającym na nas i o walce z tym spojrzeniem. O świadomości bycia w świecie różnorod­nych luster.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji