Niepełnosprawni aktorzy jadą na słynny festiwal w Edynburgu
Integracyjny Teatr Arka weźmie udział w tegorocznym festiwalu Fringe w Edynburgu. W sierpniu wrocławscy aktorzy pokażą w Szkocji "Bal u Hawkinga".
Arka zagra w Edynburgu dwanaście przedstawień, każde dla około 200 widzów. "Bal u Hawkinga" [na zdjęciu] jest zdaniem dyrektor Renaty Jasińskiej jednym z lepszych przedstawień Arki w ostatnich latach.
To swoisty hołd złożony genialnemu brytyjskiemu astrofizykowi, który mimo swojej choroby (sprawiła, że od ponad 40 lat jest sparaliżowany) udowadnia, że pasja i wiara potrafią utrzymać człowieka przy życiu. Przedstawienie ma formę kolażu, który łącząc z muzyką na żywo oszczędną scenografię i świetne kostiumy w mądry, prosty sposób mówi o niepełnosprawności. Aktorzy nie próbują przekonać nas, że nie utrudnia ona życia. Pokazują raczej, że chore ciało nie musi mieć wpływu na umysł.
Arka to jedyny w Polsce zawodowy teatr integracyjny. Od dziesięciu lat tworzą go absolwenci europejskich szkół aktorskich oraz osoby niepełnosprawne, które są adeptami profesjonalnych warsztatów teatralnych.
Teatr sam zgłosił swój spektakl na szkocki festiwal - zgodnie z ideą imprezy może to zrobić każdy. Fringe z angielskiego oznacza "obrzeża". To właśnie na peryferiach Edynburga offowy festiwal narodził się w sierpniu 1948 roku. Mimo aplauzu publiczności organizacyjnie potrzebował wielu lat na rozpęd.
Dzisiaj za skalą imprezy obok ciekawie wypełnionego programu przemawiają liczby: w 2009 roku na ponad 34 tysiące działań, w których wystąpiło prawie 19 tysięcy artystów, sprzedano niemal dwa miliony biletów.
W ubiegłym roku dwa wrocławskie alternatywne teatry zdobyły na festiwalu jedne z najważniejszych nagród. Teatr ZAR za spektakl "Cesarskie cięcie: próby o samobójstwie" dostał m.in. nagrodę krytyków dziennika "The Herald", a "Pieśni Leara" Teatru Pieśń Kozła znalazły się na pierwszym miejscu najlepszych spektakli teatralnych w rankingu konstruowanym na podstawie opinii recenzentów.
Tegoroczny festiwal Fringe potrwa od 2 do 26 sierpnia.