Piotr Cieślak o Szóstym stopniu oddalenia
W Teatrze Dramatycznym już w sobotę zapowiadana wielokrotnie na naszych łamach premiera "Sześciu stopni oddalenia", w której gościnny udział zapowiedziała Elżbieta Czyżewska. Jak doszło do wystawienia tej sztuki, mówi "Życiu" reżyser PIOTR CIEŚLAK.
- Elżbieta Czyżewska dowiedziała się od Andrzeja Wajdy, że w Dramatycznym jest zdolny, czarnoskóry, młody aktor Omar Sangare. Kiedy tylko przeczytała sztukę Johna Guarda ,,Six degrees of separation", przesłała egzemplarz Omarowi z dedykacją "Może z tego skorzystasz". W tym samym czasie obejmowałem dyrekcję w Dramatycznym. Ponieważ sama sztuka bardzo mi się podobała, postanowiłem ją wystawić zapraszając do udziału Elżbietę Czyżewską.
Jak aktorka zareagowała na to zaproszenie?
- Przyjęła je bez wahania. Bardzo ucieszyła się również, że po latach może wrócić na scenę, na której niegdyś stawiała pierwsze kroki.
A co pana przekonało do tej sztuki?
- Jej uniwersalne przesłanie. Problem, który i w Polsce zaczyna być coraz bardziej widoczny, czyli bariery dzielące bogatych i biednych. Czyż nie zastanawiamy się np., czy biedni mają prawo żebrać na Nowym Świecie? Czy, będąc kimś z ulicy, można wejść do eleganckiego hotelu, nie narażając się na zatrzymanie przez portiera? Czy nasz kraj nie stał się już dziś dla pewnych ludzi miejscem odgrodzonym? Zastanawiamy się przecież, jakich obcokrajowców powinniśmy wpuszczać, a jakich nie.
W tym spektaklu oprócz młodych aktorów wystąpią gościnnie: Elżbieta Czyżewska, Jadwiga Jankowska-Cieślak, Władysław Kowalski, Marek Walczewski. Czy gościnny udział gwiazd to reguła, którą chce pan wprowadzić w swym teatrze?
- Jesteśmy dumni z obecności w zespole Marka Walczewskiego i cieszy gościnna obecność innych gwiazd. Oczywiście marzyłbym, by jak za dawnych lat było w tym teatrze 20 znakomitych aktorów. Obecność mistrzów nie tylko przyciąga widzów, ale mobilizuje utalentowaną młodzież. Elżbieta Czyżewska będzie występować w tym spektaklu do końca kwietnia. Potem w tej roli obejrzymy Jadwigę Jankowską-Cieślak.