Artykuły

Niepokoje w pułapce lęków

"Niepokoje" w reż. Sebastiana Krysiaka w Teatrze Nowym w Krakowie. Pisze Krzysztof Domin w Teatraliach.

"Tematem przewodnim bieżącego roku w krakowskim Teatrze Nowym ma być lęk. "Niepokoje" prezentują, do czego człowiek jest w stanie się posunąć pod jego wypływem"

Na scenie spowitej półmrokiem aktorzy - wytatuowani chłopcy w dresach - prężą się i ćwiczą przy akompaniamencie ciężkich beatów. Testosteron i pot zdają się wisieć w powietrzu. To pokaz męskości, manifestacja siły. Obraz przypomina wnętrze kameralnej siłowni. Ściany pooblepiane zostały plakatami i zdjęciami frywolnych dam, a nie wyryte klasycznymi odami, jak to miało miejsce w oryginale. Dzięki temu możemy spodziewać się współczesnego Törlessa 2013.

Akcja rozwija się stosunkowo szybko. Główny bohater (Bartłomiej Kwiatkowski) rozprawia z Beinebergiem (Sebastian Grygo), poszukując sensu i niejakiej ekscytacji, nie bardzo zajmując się słuchaniem rad i opowieści przyjaciela. Jest raczej nieobecny, trochę jakby szukał odpowiedzi na twarzach publiczności albo biernie przyglądał się biegowi wydarzeń, podsycając niekiedy przygasające emocje. Reiting (Maciej Charyton), informując kolegów o znalezieniu złodzieja, napędza dynamikę przedstawienia. Od tego momentu najważniejsze będzie rozwikłanie całego zamieszania związanego z Basinim (Kosma Szyman), zakończone zbiorowym linczem na chłopaku i rozpaczliwym monologiem Törlessa.

Spektakl w reżyserii Sebastiana Krysiaka bardzo swobodnie i wybiórczo traktuje oryginał Musila. W konsekwencji osoba nieznająca utworu może mieć problemy ze zrozumieniem motywacji bohaterów i tła akcji - na przykład nagłego przełamania przedstawienia wykładem z matematyki czy ostatnim monologiem wykładowcy.

Wydaje się, że osią "Niepokojów" jest przesuwanie granicy jakichś sadomasochistycznych manipulacji i opresji pomiędzy postaciami. W spektaklu Krysiaka następuje coś w rodzaju odwrócenia, ofiara - Basini - zdaje się prowokować swoich oprawców, wodzić ich za nos i kontrolować całą sytuację w zawoalowany sposób. Młodzi adepci PWST bardzo dobrze radzą sobie z powierzonymi rolami. Törless to pseudointelektualny literat malkontent. Beinebergowi oddawanie się naukom i filozofiom wschodu nie przeszkadza w wymierzaniu dyscypliny Basiniemu. Reiting zaś to nafaszerowany białkiem blokers z dozą oryginalnego humoru.

Przedstawienie Teatru Nowego to propozycja ciekawa, o świeżym spojrzeniu na dzieło z początku minionego wieku. Pomimo niekiedy niknącej energii czy gubienia napięcia pomiędzy postaciami, w "Niepokojach" pojawiają się świetne i mocne sceny, które się zapamiętuje. Niewielka scena na lekko ponad godzinę staje się świadkiem gwałtu na godności człowieka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji