Plusy Minusy
PLUSY
1. Interesująca adaptacja: Kaczmarek sprowadza tekst Musila do esencji, sprawnie posługując się formą. Poddaje czytelnej analizie relacje międzyludzkie, potrafiąc jednocześnie niemal przez cały czas spektaklu utrzymać silne napięcie dramatyczne.
2. Wyraziste aktorstwo Karoliny Sokołowskiej i Tomasza Nosińskiego. Kipiące emocje wygrywają za pomocą przerysowanych gestów, utrzymując swoich bohaterów na pograniczu człowieczeństwa i zwierzęcości. Niektóre sceny mają wartość odrębnych etiud performerskich, w których aktorzy poddają próbie własną tożsamość.
3. Minimalistyczna, ale wymowna, wieloznaczna scenografia, estetycznie spowinowacona z monochromatycznymi kostiumami.
4. Atmosferę oniryczną, podszytą dziwnością, budują w równym stopniu sekwencje muzyczne, utrzymane w niepokojących, nieoczywistych tonach.
MINUSY
1. Ceną syntetycznego scenariusza była rezygnacja z kilku istotnych wątków opowiadania Musila. W spektaklu zniknęły, na przykład, skłonności bohaterki do autoalienacji i nimfomanii. Perspektywa, z której bohaterka widzi świat, uległa spłaszczeniu, zubożona o prześladujące ją majaki, przeczucia, skojarzenia.
2. Reżyser jak gdyby nie ufał wymowie słów, nadużywa dynamiki ruchu (mnożące się wejścia i wyjścia bohaterów wydają się nieraz pozbawione znaczenia). Konsekwencją tego "rozhuśtania" jest efekt braku płynności. Nie zawsze też można usprawiedliwić liczbę zmian oświetlenia - nie służy to ani estetyce, ani sensowi przedstawienia.
4. Zagadkowo przedstawia się zacytowana na zakończenie piosenka Ireny Jarockiej, stylistycznie obca całości, robi wrażenie nieuzasadnionego dodatku.