Artykuły

Płock: jubileusz bez kompleksów (fragm.)

Ambitna porażka, nie knot. Za taką uważam premierę "Nie-boskiej" wyreżyserowaną jako wizyjne misterium-oratorium przez Romana Kordzińskiego. Pełna roz­machu i urody inscenizacja plastycz­na, niebanalna muzyka i... nieczytel­na interpretacja myślowa. Miało to być oratorium, rodzaj mszy, ale nic w spektaklu nie usprawiedliwiło znaków teatralnych rozsianych gę­sto. Kordziński w zasadzie polemi­zuje z autorem, ale ta polemika ma nieostre kontury, nie sposób opowiedzieć jej językiem dyskursywnym. Zwycięża nie tyle Galilejczyk co szatan - rozwiązanie prawomocne, czemu nie, jeśli tylko przedstawienie ku czemuś ponadto prowadzi. Przy tym wszystkim: rzecz jest niebanal­na, zdradza wybitnie sceniczną i "wizyjną" wyobraźnię reżysera. Po­rażkę ponosi interpretacja logiczna czy raczej: takowej tu brak. Spek­takl premierowy był pechowy, ze­psuły się mikrofony (w oratorium!) więc, być może, sporo słabości trzeba zrzucić na karb pecha i premiery. Czas pokaże co z tej "Nie-boskiej" jeszcze wyniknie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji