Artykuły

Niełatwo być Julią

Spektakl "Dla Julii" w reżyserii Natalie Ringler nie jest niewątpliwie przeznaczony dla każdego. Adresowany jest do widza otwartego na emocje i uczucia. Ci, którzy reprezentują ten rodzaj wrażliwości znajdą na kaliskiej scenie kameralnej interesujące przedstawienie.

"Dla Julii" Margarety Garpe, to sztuka poruszająca problem trudnych relacji między matką i córką, W małym świecie rodzinnych zależności odnaleźć można miłość i nienawiść, poświęcenie i egoizm, tkliwość i okrucieństwo. Widz, który zdecyduje się wkroczyć w ten świat pełen pozornych sprzeczności, musi przygotować się na sporą dawkę emocji połączoną z refleksją na temat złożoności natury ludzkiej.

Sztuka szwedzkiej dramatopisarki jest już trzecią nowością tego sezonu teatralnego. Widzowie przybyli na premierę zostali wciągnięci w swoistą grę jeszcze przed rozpoczęciem spektaklu. Przy wejściu dziewczynka z czerwonym lizakiem uderza wchodzących swą szmacianą przytulanką. W drodze do szatni wyzywająco ubrana kobieta, niedbale oparta o ścianę, pali papierosa ostentacyjnie wydmuchując kłęby dymu. Na półpiętrze klatki schodowej siedzi wciśnięta w kąt ciężarna o twarzyczce dziecka. Wchodząc do sali trzeba uważać, by nie zdeptać pełzającej postaci okrytej czarnym płaszczem. Prowokacja czy próba wprowadzenia w problematykę sztuki? Po trosze jedno i drugie.

Po takim wstępie mocno zaskakuje scenografia przedstawienia, która bardziej przypomina drobnomieszczańskie, uładzone wnętrze, niż bezładne mieszkanie aktorki Glorii, która rozładowuje emocje rozrzucając przedmioty i książki, nie potrafi zapewnić dziecku ani żadnemu mężczyźnie domowego ciepła, a wolne chwile spędza w knajpie. W starannie zorganizowanym wnętrzu mało przekonujące są późniejsze poszukiwania przez Glorię pudełka zapałek.

"Dla Julii" to utwór typowy dla dramaturgii skandynawskiej, w której skromna zazwyczaj fabuła staje się jedynie pretekstem do ukazania różnorakich emocji, uczuć, stosunków międzyludzkich. Relacje między matką - Glorią a córką - Julią są skomplikowane. Decydują o tym nie tylko więzy krwi, niespełnione nadzieje, oczekiwania, widma przeszłości, ale również rywalizacja między dwoma artystycznymi indywidualnościami, które walczą o zachowanie własnej tożsamości. Obie kobiety pragną być niezależne i obie nie mogą bez siebie egzystować. Widz, który poznał klimat skandynawskiej dramaturgii, nie znajdzie nic zaskakującego w relacjach między obiema bohaterkami. Miłość łączy się tu z nienawiścią, poświecenie z egoizmem. Te same błędy wychowawcze przechodzą z pokolenia na pokolenie.

Kaliskie przedstawienie w reżyserii Natalie Ringler jest statyczne. Dzieje się tak zawsze, gdy eksponuje się sferę uczuć. Młoda reżyserka unika łatwych efektów dynamizujących przedstawienie. Trudno stwierdzić, czy jest to wynik nastawienia wyłącznie na dojrzałą, wrażliwą publiczność, czy niechęć do schlebiania gustom mniej wyrobionego odbiorcy. Nie zmienia to faktu, że tak wyreżyserowany spektakl wymaga silnych osobowości teatralnych, które wypełnią sobą scenę i przez dłuższy czas skupią uwagę widza. Taką osobowością jest niewątpliwie Irena Rybicka, której obecność na scenie gwarantuje niezapomniane wrażenia. Tym razem jednak aktorka nie wykorzystała chyba w pełni swoich' możliwości. Julia - Agnieszki Dzięcielskiej - jest świetna w swojej bezbronności, poszukiwaniu uczucia, poczuciu krzywdy. Aktorka mniej dba natomiast o wiarygodność drugiej strony osobowości swojej bohaterki, która w pewnym sensie przejmuje kontrolę nad matką, dąży do niezależności, próbuje stworzyć swój dom.

Spektakl w reżyserii Natalie Ringler nie jest niewątpliwie przeznaczony dla każdego. Adresowany jest do widza otwartego na emocję i uczucia. Ci, którzy reprezentują ten rodzaj wrażliwości znajdą na kaliskiej scenie kameralnej interesujące przedstawienie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji