Artykuły

Klemmowi przyśnił się sen, a to Polska właśnie

"Życie to sen" w reż. Wojtka Klemma w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.

Reżyser Wojtek Klemm wystawia "Życie to sen" wg Calderona z własną analizą polskich marzeń i koszmarów.

Nad sceną w Teatrze Współczesnym góruje monstrualnych rozmiarów portret władcy (Jacek Piątkowski), który panuje w fantastycznej Polsce w skarpetkach z wzorem z flagi amerykańskiej.

Kiedy przepowiednie wskazują mu, że jego potomek będzie tyranem, w poczuciu odpowiedzialności - dla dobra Polski i rodziny - zamyka syna (Adam Kuzycz-Berezowski) i skazuje na życie w klatce jak małpę. Ale postanawia jeszcze go sprawdzić, każe więc przenieść go do pałacu, tak by nie wiedział, które życie to sen...

Dla Klemma to okazja do rozprawienia się z polskimi snami o potędze. Książę budzi się do życia na polskiej biesiadzie, na której tańczy się poloneza w takt pijackiej przyśpiewki "Niech mu gwiazdka pomyślności".

Książę (Adam Kuzycz-Berezowski) w czasie snu zostaje przeniesiony do pałacu. Do gremium postaci ze sztuki Pedro Calderona de la Barca reżyser wprowadza palącego się do działań młodego Rewolucjonistę (Michał Lewandowski), który m.in. recytuje fragment "Manifestu Tymczasowego Rządu Narodowego", który wezwał do powstania styczniowego, największego polskiego zrywu narodowego w XIX w, o którym od początku było wiadomo, że skończy się martyrologicznym pobojowiskiem Polaków. U Klemma jego uczestnicy w czarnych kominiarkach na głowie prowokują do pytania, czy taki zryw był czymś więcej niż akcją terrorystyczną.

Do poparcia księcia przekonuje argument, że nie może jego kontrkandydat Rosjanin rządzić Polską, ale kiedy Rewolucjonista przemawia słowami filozofa, marksisty Sławoja Żiżka, jakie padły w 2011 r. na wiecu protestacyjnym podczas demonstracji "Okupuj Wall Street" w Nowym Jorku, po-zostąje bez oddźwięku, jak obojętny dla Polaków był Ruch Oburzonych.

Klemm pokazuje też w poruszający sposób, jakimi ofiarami są tu kobiety. Estrella (Małgorzata Klara) i Rosaura (Barbara Biel) ustawiają swoje szpilki, jedna przed drugą. Tak w Polsce wróżą sobie w andrzejki dziewczęta, która pierwsza wyjdzie za mąż. Każdemu postawieniu buta towarzyszy w spektaklu Klemma wers z wyliczanki: kobieta z głową w piecyku, kobieta z podciętymi żyłami. Rosaura jest kobietą wykorzystaną przez księcia Astolfa (Arkadiusz Buszko), który porzucił ją, kiedy poślubienie innej dałoby mu koronę. Ale ona zgodnie z własną wolą znów do niego wraca, by w takt jego pstryknięć dalej balansować w czapce misia na linie w "cyrku".

Klemm zrobił przyzwoity teatr polityczny, ale przygnębiające przedstawienie, tym bardziej że wielokrotnie bywa w nim okrutnie zabawny. A wszystkiemu towarzyszy znakomite aktorstwo. Są świetni bez wyjątku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji