Czarnobyl. Last Minute reżyseruje Agnieszka Korytkowska-Mazur
Czarnobyl gościł już na deskach białostockiego Teatru Dramatycznego. Wcześniej jako czytanie perforatywne adaptacji "Czarnobylskiej modlitwy. Kroniki przyszłości" Svietlany Aleksijewicz.
Teraz wraca jako spektakl "Czarnobyl. Last Minute" w reżyserii dyrektorki teatru Agnieszki Korytkowskiej-Mazur.
- Zmieniliśmy tytuł, ponieważ "Czarnobyl. Last Minute" - naszym zdaniem - lepiej oddaje charakter spektaklu - mówi dramatopisarka Dana Łukasińska. - Z jednej strony, last minute kojarzy się z biurem podróży i wycieczką, a z drugiej, wiąże się z ostatnimi chwilami życia niektórych bohaterów.
Spektakl to próba przyjrzenia się skutkom wybuchu z 26 kwietnia 1986 roku: w wymiarze ludzkim i politycznym. To poruszająca opowieść o dramatach ludzi dotkniętych tragedią czarnobylską, a także tych, którzy brali udział w akcji ratowniczej po wybuchu reaktora. Sztuka jest relacją o największym kataklizmie technologicznym XX wieku. Ale nie tylko. To też metafora rozpadającego się w tym czasie imperium radzieckiego.
- Czytanie performatywne było swoistym poligonem doświadczalnym dla twórców i aktorów - mówi Agnieszka Korytkowska-Mazur. - Spektakl będzie się różnił od czytania. Na scenie pojawią się nowe postaci - Antychór, dodaliśmy nieistniejący dotąd wątek, trochę zmieni się scenografia i kostiumy.
Co z tego wyjdzie zobaczymy w sobotę o godz. 19 w teatrze przy ul. Elektrycznej 12.