Artykuły

Nie pytaj dlaczego

Może to był błąd, że wybrano komedię z drugiego okresu fred­rowskiej twórczości? A może po­stąpiono właśnie słusznie, bo jeśli na teatralną codzienność składają się niezliczone inscenizacje "Zem­sty", "Pana Jowialskiego" "Ślu­bów panieńskich", niechże w rocz­nicowe święto wejdzie na scenę utwór nieporównywalnie rzadziej realizowany, właśnie "Wielki człowiek do małych interesów"...

Czy więc pomysł ganić? Raczej wykonanie.

Fredro, nawet słabszy, jest dość komiczny, by ludzi rozweselić. Teatr Polski ma wystarczająco dobrych aktorów, by rzecz cała zmieściła się w granicach popraw­ności. Matka mego znajomego, introligatorka, uturlała się ze śmie­chu, zwłaszcza, gdy - jak powia­da - wchodził nowy aktor, taki brzydki, ale sympatyczny, który ma twarz jak z gumy i umie ją formować w dowolne kształty. Syn jej, zdeklasowany zresztą, bo na inżyniera architekta się wyrodził, zachęcony maminą reklamą, był cokolwiek zdegustowany. Śmiał się trochę, to prawda, ale nie wie­dział dlaczego.

Otóż ludziom, którzy chcą wie­dzieć dlaczego, "Wielkiego człowieka do małych interesów" specjalnie nie polecam. Nie wysz­ła z tego na scenie ani przypowia­stka o ludzkiej głupocie, ani przepis na to "jak wygrać wybory" (w tym wypadku na dyrektora towarzystwa kredytowanego), ani poradnik pod tytułem "jak zrobić karierę" mimo przekroczenia pu­łapu kompetencji. Wyszło nic, ale trochę śmieszne.

Przedstawienie można zaś pole­cić jako pretekst do poznania Ta­deusza Wojtycha, debiutującego na wrocławskiej scenie, który w roli sympatycznie safandułowatego Dolskiego prezentuje w pełnej okazałości swój talent aktora ko­mediowego. Robi to zwłaszcza - może nawet w stopniu zbyt wy­bujałym - na początku drugiej odsłony, z dzielną zresztą pomocą swych scenicznych partnerów. To, że ma twarz "z gumy" - święta prawda. Chyba jednak poznamy też jej inne odmiany.

Tak czy owak - witamy we Wrocławiu, mieście niedużym, lecz ambitnym, w którym zmalała ilość teatralnych festiwali, ale ilość teatrów pozostała nie zmieniona. Statystycznie stoimy nieźle. Resz­ta jest nieważna, jak mawiał pan Jowialski, cytując Szekspira.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji