W gąszczu codzienności
W niespełna rok po premierze "Końcówki" Becketta, przedstawienia bardzo dobrego, Jacek Orłowski przygotował na Scenie Kameralnej wrocławskiego Teatru Polskiego inscenizację "Villa dei Misteri" Helmuta Kajzara, która może rozczarować widzów znających poprzedni spektakl,
"Villa dei Misteri" jest tragifarsą ukazującą współczesną chorą rzeczywistość. Przez scenę przewija się kilka postaci, które mówią jednym tchem o swoich małych, śmiesznych sprawach i poważnych problemach. Życiowe dramaty bohaterów sztuki pokazane są w sposób groteskowy. Tak jakby niemożliwa była dziś autentyczna, czysta tragedia, jakby nawet nieszczęście straciło swój wymiar. W rozchwianej rzeczywistości, pozbawionej porządku i równowagi, wszystko staje się małe, miałkie i nijakie.
Między kawą a likierem bohaterowie sztuki mimochodem rzucają uwagi o wychowawczym znaczeniu kary śmierci czy też o swoich dramatach małżeńskich. Jednak od czasu do czasu na ułamek chwili coś się w tej rzeczywistości załamuje.
Orłowskiemu udało się dobrze zbudować groteskowo przerysowane sceny z życia rodzinno-towarzyskiego. Chwilami sztuka jest bardzo zabawna.
Jednak największa trudność związana ze sceniczną realizacją utworów Kajzara polega na wydobyciu metafizycznych podtekstów spod banalnych realiów, przy czym sztuka wymaga operowania bogactwem znaczących szczegółów, gestów, które, rzecz jasna, trudno pokazać w teatrze. Wydaje się, że do wyeksponowania głębi sztuki potrzebny był pewien pomysł inscenizacyjny. Być może udałoby się to poprzez zastosowanie powtórzeń tekstu czy zwalnianie chwilami tempa spektaklu, co mogłoby pełnić rolę teatralnego zbliżenia.
W spektaklu Orłowskiego to, co dzieje się ponad sceną, zostało, niestety, zdominowane przez to, co dzieje się na niej. Chwile zamyślenia, refleksji zostały zagłuszone przez humorystyczne sceny rodzajowe.
Najnowsze przedstawienie Jacka Orłowskiego to sztuka, którą warto zobaczyć, jednak nie jest to rzecz olśniewająca, mimo iż poprzednia praca tego młodego reżysera dowodzi, że to artysta bardzo interesujący, o dużych możliwościach twórczych.