Bydgoszcz. Łysak i Rymarczyk w Kalendarzu Bydgoskim
Sylwetki współczesnych i dawnych bydgoskich artystów, a także potężną dawkę historii miasta - to wszystko znajdziemy w najnowszym Kalendarzu Bydgoskim. Z grona współczesnych twórców autorzy wybrali Pawła Łysaka, dyrektora bydgoskiego Teatru Polskiego.
"Autoportret" Leona Wyczółkowskiego na okładce sygnalizuje już, co znajdziemy w środku. Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy, wydawca kalendarza, poświęciło sporo miejsca na upamiętnienie artysty związanego z regionem. Sylwetkę Wyczółkowskiego przedstawia Agnieszka Wysocka, która w niebanalny sposób opowiada o malarzu, przywołując jego obrazy. Jest też podrozdział poświęcony uczuciowemu życiu artysty czy krakowskie epizody z życia mistrza.
Ale Wyczółkowski to nie jedyna postać ze świata sztuki, o której poczytać można w najnowszym kalendarzu. Jest także portret śpiewaczki operowej - Katarzyny Rymarczyk, która zachwycała publiczność, wykonując arie m.in. z "Toski" czy "Aidy". Z grona współczesnych twórców autorzy wybrali Pawła Łysaka [na zdjęciu], dyrektora bydgoskiego Teatru Polskiego, dla którego zeszły rok był nieprzerwanym pasmem sukcesów, a sam teatr uznany został przez krytyków za najlepszą scenę w kraju.
Coś dla siebie znajdą także miłośnicy architektury. W kalendarzu można poczytać o Rudolfie Kernie, jednym z najlepszych architektów bydgoskich z przełomu XIX i XX w. Kern to twórca eklektycznych i secesyjnych kamienic w Śródmieściu - m.in. przy al. Mickiewicza, ul. Paderewskiego, Cieszkowskiego czy 20 Stycznia.
Sporo jest także o muzyce. Melomani dowiedzą się, jak powstała jedna z ważniejszych imprez muzycznych w mieście - Bydgoski Festiwal Muzyczny, dawniej Festiwal Muzyki Polskiej. Jest wiele ciekawostek dotyczących samej filharmonii i utworów muzycznych, które zostały skomponowane specjalnie dla niej. To właśnie w filharmonii w 1981 r. po raz pierwszy wykonano "Pasję wg św. Łukasza" Krzysztofa Pendereckiego.
Oprócz tego na ponad 300 stronach najnowszego Kalendarza poczytać można o historii bydgoskich sympatyków esperanto, pierwszych samolotach, które lądowały w mieście, czy skarbach Napoleona ukrytych w Borach Tucholskich.
