Artykuły

Dyktat chamów wybieramy sami

Inscenizacja Filipa Bajona w Teatrze Śląskim w Katowicach przenosi konflikt "Tanga" Sławomira Mrożka z lat 60. we współczesne realia. Takie umiejscowienie akcji nasuwa znacznie więcej refleksji na temat dzisiejszej Polski, niż jakikolwiek z dramatów powstałych w III RP. Mimo koncepcji reżyserskiej, wyraźnie określającej ramy czasowo-sytuacyjne, utwór Mrożka nadal pozostaje uniwersalnym, niejednoznacznym tekstem o wolności.

Wolności w jej najbardziej kuszącej formie - bez granic. Pięknej jednak tylko w teorii. Przyziemna codzienność sprowadza ją bowiem szybko do braku jakichkolwiek zasad, czyli zniewolenia rebours. Bunt głównego bohatera "Tanga", Artura, przeciw hołdującemu tak pojętej wolności pokoleniu rodziców, nie przynosi, niestety, właściwych rezultatów. Młody, poszukujący idei człowiek, rozsmakuje się w poczuciu władzy, którą zacznie tyranizować otoczenie. Jednak do czasu...

W "Tangu" idee rewolucyjne autor sprowadził do eksperymentów w sztuce oraz prowokacji natury obyczajowej. Widzowie, poszukujący w czasach PRL wolnego słowa, pod metafory Mrożka podkładali własne lęki, oczekiwania i nadzieje, wcale nieodnoszące się do sztuki. Czasy cenzury prewencyjnej sprzyjały aluzyjnemu odczytaniu tekstu. Po 1989 r. nie ma potrzeby stosowania kamuflażu, zwłaszcza że Bajon był na tyle konsekwentny, a zarazem subtelny, że w swojej wizji nie sprzeniewierzył się autorskiej idei.

Katowickie przedstawienie zdaje się pytać tekstem Mrożka o to, co zrobiliśmy z naszą wolnością. Bunt Artura wynika z lęku o zachowanie własnej tożsamości w świecie, w którym coraz trudniej o jakąkolwiek identyfikację. Brak autorytetów nie sprzyja właściwej hierarchii wartości, nawet w dziedzinie sztuki. Z buntu Eleonory i Stomila - rodziców Artura, którzy wchodzili w dorosłe życie w czasach pierwszej "Solidarności" - pozostały jedynie czcze hasła, nie do zastosowania w praktyce dnia codziennego. Inteligencki konformista Wuj Eugeniusz wzdycha do czasów młodości, w których jako funkcjonariusz Urzędu Bezpieczeństwa jeszcze coś znaczył.

Maskaradę pokoleń uwikłanych w niezbyt chlubne zaszłości symbolizowały stroje, w które Artur z pomocą Wuja Eugeniusza ubrał rodzinę na okoliczność swego ślubu z Alą. Babcia Eugenia stanie w mundurze i oficerkach wojskowego politruka, matka w zielonej koszuli i czerwonym krawacie działacza ZMP, ojciec w mundurze podoficera ZOMO... W takiej zbieraninie osobliwości najbardziej neutralny pozostaje niejaki Edek, człowiek znikąd, wbity w liberię lokaja. Do takich właśnie ludzi, wyczekujących okazji, by ciosem pięści przerwać inteligenckie spory i przywrócić swoiście pojmowany "ład i porządek", zda się należeć świat w każdym czasie i pod każdą szerokością geograficzną. Bo zawsze znajdzie się jakiś wuj, który podobnie do Eugeniusza ruszy z Edkiem w tango.

Bajon dał nam znaczącą lekcję najnowszej historii. Zaangażował aktorów wybranych podczas castingu. W obsadzie znalazła się Stanisława Łopuszańska (Babcia Eugenia), przeżywająca po 14 latach wspaniały powrót na katowicką scenę, łódzki aktor Dymitr Hołówko (Stomil) czy krakowski - Marcin Stec (Artur). Doskonale zgrani z resztą zespołu - Violettą Smolińską (Eleonora), Ewą Kutynią (Ala), Romanem Michalskim (Wuj Eugeniusz) i Wiesławem Kupczakiem (Edek) - zagrali jak z nut. W tym przedstawieniu czai się nostalgia za roztrwonionym podarunkiem wolności. W finale symbolizował go gigantyczny plakat wyborczy z Garym Cooperem zmierzającym samotnie na pojedynek "W samo południe 4 czerwca 1989", z plakietką "Solidarności" wpiętą w kamizelkę nad gwiazdą szeryfa. Gorzka to chwila wspomnień.

"Tango" ogląda się dzisiaj inaczej niż w czasach powstania (1964), gdy najcieńsze aluzje widzowie odreagowywali śmiechem. Edek kojarzył się bowiem jednoznacznie z narzuconą władzą. W demokracji - mówi Bajon - dyktat chamów Edków wybieramy sobie sami. I mało komu do śmiechu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji