Opole. "Bracia i siostry" u Kochanowskiego
Czy możliwe jest połączenie wątków i postaci znanych z dzieł dwóch wielkich rosyjskich pisarzy - "Braci Karamazow" Fiodora Dostojewskiego i "Trzech sióstr" Antoniego Czechowa? Reżyserka Maja Kleczewska uznała, że jak najbardziej, i stworzyła spektakl, który jest jednym z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń kulturalnych tego roku. Jutro premiera.
Najnowszy spektakl Kleczewskiej jest opowieścią o ludziach, którzy próbują odnaleźć się po katastrofie, odbudować utraconą rzeczywistość, sprostać nowej sytuacji. Co ważne, widowisko nie ma być spektaklem erudycyjnym, przeznaczonym dla wąskiego grona odbiorców. - Staraliśmy się wyśledzić coś, co jest w rosyjskiej literaturze uniwersalne dla współczesnego człowieka, dla jego kondycji. Punktem wyjścia było dla nas przeczucie katastrofy i rozważania na temat tego, co by było, gdybyśmy rzeczywiście stanęli w jej obliczu - mówi reżyserka Kleczewska.
Silną inspiracją dla widowiska były informacje i zdjęcia dokumentujące skutki uderzenia huraganu Sandy w Nowy Jork i New Jersey. - Choć tworząc przedstawienie, nie chodziło nam o odniesienie do konkretnego wydarzenia, a pokazanie lęku przed nią oraz życia w poczuciu braku bezpieczeństwa - wyjaśnia Kleczewska.
Spektakl "Bracia i siostry" znalazł się wśród 20 najciekawszych wydarzeń kulturalnych 2013 roku według tygodnika "Polityka", m.in. obok filmu "Drogówka" Wojciecha Smarzowskiego czy najnowszej płyty Tomasza Stańki poświęconej Wisławie Szymborskiej.
"Bracia i siostry", Teatr im. Jana Kochanowskiego - Duża Scena, sobota - premiera, godz. 18; w najbliższych dniach spektakl będzie grany codziennie (oprócz poniedziałku) o godz. 18, bilety po 50 i 32 zł (ulgowy)